Kop. Budryk będzie mieć naziemny skład materiałów wybuchowych  

Autor: JD
 
Przygotowany przez Grupę Kapitałową Jastrzębskiej Spółki Węglowej przy współpracy z Głównym Instytutem Górnictwa (GIG)
projekt budowy naziemnego składu materiałów wybuchowych dla kopalni Budryk - należącej do JSW - wchodzi w fazę realizacji.
Skład obniży koszty magazynowania środków strzałowych wykorzystywanych przy robotach strzałowych.
Przy tym sprawi, że ich pobór będzie następował na powierzchni, w bezpośrednim sąsiedztwie szybu.
Pracownik nie będzie już musiał tracić czasu i udawać się do podziemnej komory z materiałami wybuchowymi, a na dół zjedzie tam, gdzie będzie mu najwygodniej.
Tworzenie stałych naziemnych składów materiałów wybuchowych w bliskim sąsiedztwie szybu umożliwiły zmiany ustawowe z roku 2017. Jak wskazuje Solidarność Górnicza, do tego czasu materiały wybuchowe gromadzono i pobierano najczęściej ze składów podziemnych zlokalizowanych na poszczególnych poziomach.
Budowa stałego naziemnego składu materiałów wybuchowych usprawni pracę
Pracownik zgłaszający zapotrzebowanie na materiały wybuchowe zjeżdżał na dół i udawał się do podziemnego składu, skąd pobierał potrzebną ilość materiałów. Następnie kierował się do miejsca, gdzie miały być wykonywane roboty strzałowe.
Jeżeli pobrał za dużo materiałów, to musiał ponownie udać się do komory, żeby je zwrócić. Spółka JSW Innowacje podpisała umowę z JSW na realizację przedsięwzięcia.
- Projekt podzieliliśmy na cztery etapy - koncepcję, stworzenie projektu budowlanego, budowę i eksploatację składu - zaznacza Sebastian Napieraj z JSW Innowacje, cytowany w Solidarności Górniczej. - Etap pierwszy jest już za nami. Wymagał on od nas wykonania szeroko zakrojonych badań. Zostały one przeprowadzone przez Główny Instytut Górnictwa z udziałem pracowników kopalni Budryk i JSW Innowacje SA. Chodziło o wypracowanie takiego wariantu, który pozwoliłby wybudować ten skład na terenie zakładu górniczego, w bezpośrednim sąsiedztwie szybu VI kopalni Budryk - wskazuje Sebastian Napieraj.
W przypadku Budryka pomysł, aby skorzystać z nowego prawodawstwa i wybudować naziemny skład materiałów wybuchowych, został dosyć szybko sformalizowany - między innymi dlatego, że ciężar inwestycyjnych robót górniczych jest tam stopniowo przenoszony z zakładu głównego i szybu III zlokalizowanego w Ornontowicach na szyb VI zlokalizowany w Chudowie.
Jak zaznaczono w Solidarności Górniczej, przez ostatnich kilka lat szyb VI został pogłębiony do swojego docelowego poziomu 1290 i właśnie wokół niego nastąpi dalszy rozwój zakładu - na powierzchni i pod ziemią.
Budowa stałego naziemnego składu materiałów wybuchowych umożliwi obsługę robót strzałowych z tego składu aż do likwidacji szybu, usprawni obieg środków strzałowych w kopalni, poprawi bezpieczeństwo, znacznie zmniejszy ilość transportów materiałów wybuchowych po drogach publicznych i jest wielokrotnie tańsza od budowy składu podziemnego.
Do tej pory składy materiałów wybuchowych powstawały pod ziemią i obsługiwały jeden poziom kopalni. Sporadycznie i tymczasowo korzystano ze składów ruchomych o małej pojemności. Składy podziemne lokowano przy szybie wydechowym, tak aby w sytuacji krytycznej - na przykład eksplozji - wszelkie gazy mogły zostać wyssane na zewnątrz.
Jak wskazuje Sebastian Napieraj, szyb VI kopalni Budryk to rejon, gdzie w najbliższych latach nastąpi duża koncentracja robót. Przydałby się tam skład materiałów wybuchowych. Powstał jednak problem, bo jest to szyb wdechowy.
Gdyby chciano tam umieścić komorę podziemną z materiałami wybuchowymi, musiano by wydrążyć specjalne wyrobisko doprowadzone do szybu V - wydechowego. To wyrobisko byłoby wykonane jedynie ze względu na konieczność zapewnienia wentylacji komorze - a kosztowałoby sporo.
Naziemny skład, jeśli ma być użyteczny, musi być zlokalizowany w rejonie największego nagromadzenia potencjalnych robót, a zatem bezpośrednio przy szybie VI.
Jak wskazano w Solidarności Górniczej, projektujący musieli uwzględnić fakt, że naziemny skład materiałów wybuchowych przy szybie VI kopalni Budryk o wymiarach około 12 na około 14 metrów będzie położony znacznie bliżej innych budynków niż przewiduje to rozporządzenie.
W ramach prac nad projektem eksperci z JSW Innowacje SA, kopalni Budryk i Głównego Instytutu Górnictwa zaprojektowali i przebadali zastosowanie ponad trzydziestu dodatkowych środków bezpieczeństwa, dzięki czemu budynek będzie mógł powstać na terenie zakładu górniczego.
Chodzi między innymi o specyficzny rodzaj obwałowania, będący efektem prac badawczo-rozwojowych prowadzonych przez JSW Innowacje, czy też położenie składu poniżej powierzchni otaczającego terenu.
Są kolejni zainteresowani budową składów naziemnych
Przygotowana koncepcja budowy stałego naziemnego składu materiałów wybuchowych wraz z planowanymi do zastosowania dodatkowymi środkami bezpieczeństwa uzyskała pozytywną opinię rzeczoznawcy do spraw ruchu zakładu górniczego.
To właśnie rzeczoznawca ma prawo do zmiany odległości składu od innych budynków, jeżeli inwestor zastosuje wspomniane już wcześniej specjalne zabezpieczenia. Jak zaznaczono w Solidarności Górniczej, obecnie dokument jest konsultowany z Okręgowym Urzędem Górniczym w Gliwicach, który zdecyduje o wydaniu pozwolenia na budowę.
Niezbędne będą również konsultacje z Komendą Wojewódzką Policji w Katowicach oraz Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego w zakresie zagrożenia terrorystycznego.
Plan jest taki, by prace rozpocząć natychmiast po otrzymaniu pozwolenia na budowę. To ostatni dokument, którego dziś brakuje. Jeżeli niebawem zostanie wydany, to w tym roku skład zostanie wybudowany. Po ukończeniu budowy będziepotrzebny dokument pozwalający na eksploatację budynku.
Na budowie naziemnego składu materiałów wybuchowych w kopalni Budryk zapewne się nie skończy, bowiem podobnymi składami zainteresowane są dwie kolejne kopalnie.
Jak wskazuje Sebastian Napieraj to nie dziwi, bowiem robót strzałowych do wykonania będzie coraz więcej w miarę schodzenia z wydobyciem na coraz niższe poziomy, gdzie część skał jest na tyle twarda, że ani ekonomicznie, ani technicznie nie jest uzasadnione drążenie w nich wyrobisk kombajnami ze względu na szybkie zużywanie się organów urabiających.