Prezes Famuru o perspektywach polskiego górnictwa

Tomasz Elżbieciak
 
Liczymy na to, że branża okołogórnicza, która
jest immanentną częścią łańcucha dostaw związanego z górnictwem i energetyką konwencjonalną, zostanie włączona w prace nad planem restrukturyzacji sektora górniczo-energetycznego - podkreślił Mirosław Bendzera, prezes Famuru.
Jak podkreślił w rozmowie z portalem WNP.PL prezes Bendzera, w pierwszym półroczu 2020 r. mocno widoczne były skutki kryzysu, który od dłuższego czasu dotyka górnictwo, a także wpływ pandemii Covid-19.
Liczby mówią same za siebie. Spadek naszych przychodów o prawie 50 proc. rok do roku pokazuje skalę problemów, z którymi się zmagamy - wskazał Bendzera.
Prezes zaznaczył, że dla firm, takich jak Famur, kluczowy będzie kształt oczekiwanego obecnie planu transformacji całego sektora górniczo-energetycznego.
- To jest ten moment, w którym powinniśmy bardzo intensywnie rozpocząć prace z pozostałymi interesariuszami tego łańcucha dostaw, w którym uczestniczymy. Ich celem powinno być wypracowanie długoterminowego planu transformacji i zmian - powiedział Bendzera podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Powinny one zapewnić ciągłość funkcjonowania sektora w okresie przejściowym, który biorąc pod uwagę doświadczenia innych państw, będzie trwał jeszcze przez 15-25 lat. Tak, abyśmy nie stracili bezpieczeństwa i kompetencji, a w tym samym czasie mogli przeprowadzać procesy dywersyfikacji i zmiany koncepcji biznesowej - wyjaśnił.
Dywersyfikacja konieczna
Famur nad taką dywersyfikacją pracuje już od dłuższego czasu. Spółka planuje, zgodnie ze strategią ogłoszoną w 2018 r., zbudować kompetencje w nowych sektorach branżowych.
 Główny obszar, na którym się skupiamy, to górnictwo skał twardych, gdzie jesteśmy w stanie wykorzystać jak najwięcej efektów synergii. Pracujemy intensywnie nad tym, żeby taki segment powstał jak najszybciej. Szukamy też możliwości rozwoju w branżach poza górniczych, aby jeszcze bardziej zdywersyfikować działalność i stworzyć podstawę do rozwoju średnio- i długoterminowego - zaznaczył Bendzera.
Po wybuchu pandemii klienci Famuru z sektora górniczego powoływali się na siłę wyższą i tym samym zawieszenie z tego powodu wybranych umów.
- Rozwiązanie tego tematu jeszcze przed nami i na pewno jest on związany z ostatecznym planem restrukturyzacji polskiego sektora węglowego. Skutki tego, co dzieje się na rynku, oraz brak wykrystalizowania się takiego planu spowodowały, że my - jako sektor okołogórniczy - musimy na bieżąco dostosowywać się do tej sytuacji - wskazał prezes.
Wyjaśnił, że jedną z tych decyzji było zmniejszenie mocy produkcyjnych, które Famur miał ulokowane w zakładzie produkcyjnym w Rybniku. Przeprowadzono też optymalizację struktur zatrudnienia na poziomie centrali grupy. Łącznie przełożyło się to na decyzję o zredukowaniu liczebności załogi o ok. 10 proc. Ponadto niedawno Famur podjął też decyzję o likwidacji oddziału w Piotrkowie Trybunalskim.
Liczymy na to, że branża okołogórnicza, która jest immanentną częścią łańcucha dostaw związanego z górnictwem i energetyką konwencjonalną, zostanie włączona w prace nad planem restrukturyzacji sektora górniczo-energetycznego - podkreślił prezes.
- Uważamy, że tylko wymieniając się wiedzą, która płynie z każdego ogniwa tego łańcucha, jesteśmy w stanie stworzyć plan, gwarantujący stabilny i bezpieczny model funkcjonowania tego sektora w przyszłości - dodał.
Węgiel jeszcze ma przyszłość
Bendzera zaznaczył, że są jednak też pozytywne sygnały dla branży. Jednym z nich jest niedawna decyzja o ponownym wpisaniu przez Komisję Europejską węgla koksowego na listę surowców strategicznych.
- To pokazuje, że nasze doświadczenie może zostać wykorzystane po części jako wsparcie procesu transformacyjnego dla energetyki konwencjonalnej, ale również dla rozwoju sektora związanego z wydobyciem węgla koksowego - wskazał prezes.
- Widzimy też, że nasze kompetencje jesteśmy w stanie skutecznie dostarczać na eksport, który odpowiada za 40 proc. naszych przychodów. Górnictwo ewoluuje w sposób geograficzny - przesuwa się w stronę Azji Południowo-Wschodniej. Tam są realizowane nowe projekty i tam upatrujemy szans na lokowanie naszych coraz bardziej zaawansowanych rozwiązań - dodał
Podkreślił, że najlepszym przykładem jest dostawa kompleksu do eksploatacji niskich pokładów, który już pracuje u największego producenta węgla w Chinach, czyli grupy Shenhua. Obecnie Famur dostarcza też m.in. kompleks wydobywczy dla klienta w Indonezji.