Szansa na drugie życie  

Trybuna Górnicza  autor: MD

KWK Kazimierz-Juliusz dzięki porozumieniu, które miasto Sosnowiec zawarło ze SRK, otrzymała
Stolica Zagłębia Dąbrowskiego pod koniec listopada na mocy darowizny otrzymała blisko 3 ha terenów wraz z pokopalnianymi budynkami. Jak mówią samorządowcy, teraz nadszedł czas wytężonych prac nad ich zagospodarowaniem. Jak zastrzegają, projekt związany z Kazimierzem-Juliuszem może potrwać nawet kilkanaście lat.
Nieruchomości oraz ruchome składniki mienia zostały przekazane gminie zgodnie z postanowieniami art. 23 ust. 1 ustawy z dnia 7 września 2007 r. o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Sosnowiec otrzymał obiekty po dawnej kopalni oraz działki, na których się one znajdują, tak, by przekazana część stanowiła całość, umożliwiającą wykorzystanie tych obiektów i otaczających je terenów zielonych. W sumie jest to sześć działek o łącznej powierzchni 28 524 m kw. Największa z nich ma 17 518 m kw. i to na niej znajdują się: budynek warsztatu MD, budynek maszyny wyciągowej szybu K-I, budynek nadszybia szybu K-I, budynek stacji ratowniczej, budynek kompleksu BHP I wraz z budynkiem portierni, budynek transformatorów wraz z rozdzielnią elektryczną 500 V, drogi i place w rejonie szybu K-I oraz wieża wyciągowa szybu K-I. Jak oszacowała SRK, łączna obecna wartość rynkowa prawa użytkowania wieczystego gruntu, własności budynków, budowli, a także maszyn, urządzeń i pozostałych składników majątku, to ponad 3,7 mln zł.
To zwieńczenie długich i trudnych negocjacji z SRK, a jednocześnie dopiero początek drogi. Teraz, gdy jesteśmy właścicielem obiektów, możemy rozpocząć żmudne przygotowania związane ze staraniami o środki zewnętrzne na rewitalizację budynków, a to nie jest łatwa sprawa. Z rozmów z innymi miastami wiemy, jak wiele pracy trzeba włożyć w takie projekty i ile lat są później realizowane – skomentował prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
O ocalenie pogórniczego dziedzictwa w Kazimierzu-Juliuszu zabiegał od lat, pochodzący z tej dzielnicy Sosnowca, radny Łukasz Krawiec. Już w 2015 r. – w czasie, gdy zapadła decyzja o likwidacji kopalni – apelował o stworzenie w tym miejscu czegoś na kształt skansenu, który byłby świadectwem górniczych tradycji w Zagłębiu Dąbrowskim.
Podpisanie aktu notarialnego przez miasto Sosnowiec oraz SRK to zwieńczenie pięciu lat naszych starań. Nie wszystko wyszło tak, jak chcieliśmy, ale zaczęliśmy nasze starania i negocjacje z wysokiego progu. Jakie to uczucie? Na pewno ulga, ale jednocześnie wielka odpowiedzialność. Musimy jednak zachować pamięć po górnictwie w Sosnowcu, ale z drugiej strony dostosować przejęte obiekty do nowych celów – wyjaśnił radny.
W pierwszej kolejności miasto zapozna się ze stanem technicznym przejętych nieruchomości i ruchomości. Potem zostaną określone ramy, co dokładnie w tym miejscu ma powstać.
Na pewno nie będzie to klasyczne muzeum. Zależy nam na tym, aby te obiekty pełniły także rolę społeczną. Dlatego myślimy m.in. o przedszkolu i żłobku. Jest to jednak projekt wieloletni i wiele będzie zależeć od możliwości pozyskania funduszy – wyjaśnił Rafał Łysy, rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu.
W zamyśle w miejscu dawnej kopalni może powstać kwartał społeczno-kulturalny. Być może w rejonie tym także powstaną nowe osiedla. Tym bardziej że miasto podjęło rozmowy z SRK o nabyciu na preferencyjnych warunkach innych działek po kopalni. Obecnie Sosnowiec czeka na ich wycenę.