Kradzieży kruszywa nie udowodniono

Portal gospodarka i ludzie  autor: TRz

 Sytuacje, gdy jeden górnik podejrzewa, że drugi podbiera mu urobek, kojarzą
się z gorączką złota na terenie Alaski. Podobne zdarzenia są też możliwe na terenie Polski - zwłaszcza tam, gdzie obok siebie fedruje kilku przedsiębiorców z tego samego złoża. Przykładem może być odkrywka na terenie gminy Lubrza w powiecie prudnickim, gdzie w niedalekiej przeszłości doszło do tego rodzaju sytuacji. Policja parokrotnie  wkraczała na teren kopalni.
U podnóża Gór Opawskich, w pobliżu lokalnej drogi łączącej wsie Skrzypiec i Trzebina, wśród pól znajduje się kilka kopalń odkrywkowych. Z lotu ptaka wyglądają na dwa zespoły wyrobisk, ale pod względem formalnym są to cztery kopalnie, z tego jedna już od kilku lat jest nieczynna. Wydobycie rozpoczęto tam prawdopodobnie po drugiej wojnie światowej, gdyż na mapach niemieckich nie ma śladu wyrobisk. Rozczłonkowane wyrobisko widnieje na polskiej mapie z 1965 r.
Z dokumentów będących w posiadaniu OUG w Gliwicach wynika, że eksploatacja rozpoczęła się najpóźniej w 2002 r., to jest z rokiem wydania koncesji na wydobywanie kopaliny ze złoża Skrzypiec II. Natomiast złoże Skrzypiec I zostało udokumentowane już w roku 1985 r., więc możliwe jest, że eksploatacja miała miejsce wcześniej, przed 2002 r. - informuje Anna Swiniarska-Tadla, rzecznik prasowy Prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
Wspomniana kopalnia Skrzypiec II nie funkcjonuje od kilku lat, koncesja wydobywcza wygasła z końcem 2015 r. Natomiast obok niej działalność prowadzą kopalnia Skrzypiec I, należąca do spółki Kompleks Cabała  z siedzibą w Dąbrowie Górniczej oraz kopalnia OZG Skrzypiec należący do firmy Trans Krusz z siedzibą w Opolu. Ta pierwsza eksploatuje obszar górniczy Skrzypiec I o powierzchni 99 539 m kw., wyznaczony w dniu 6 października 2008 r. i działa na podstawie koncesji nr 64/2008 wydanej 6 października 2008 r. przez marszałka województwa opolskiego.
Młodszym i mniejszym sąsiadem kopalni Skrzypiec I jest OZG Skrzypiec. Eksploatuje ona obszar górniczy Skrzypiec o powierzchni 19 900 m kw. Obszar ten wyznaczony został 15 maja 2015 r. Obydwie kopalnie wydobywają rzecz jasna to samo, czyli kruszywo naturalne.
Trudno mówić o łatwym sąsiedztwie obu przedsiębiorców, gdy jeden podejrzewał drugiego o zabór jego własności. Jesienią 2019 r. poszkodowanym poczuł się przedsiębiorca z Dąbrowy Górniczej, który powiadomił policję, a także 16 października 2019 r. złożył skargę na działalność konkurenta do dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Gliwicach.
Ustalenia z rozpoznania skargi przesłano do Komendy Powiatowej Policji w Prudniku w piśmie z 9 grudnia 2019 r., prowadzącej postępowanie w sprawie kradzieży kopaliny - informuje Anna Swiniarska-Tadla.
Podejrzenia przedsiębiorcy nie znalazły jednak zrozumienia ze strony organów ścigania.
Komenda Powiatowa Policji w Prudniku, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Prudniku prowadziła postępowanie sprawdzające, w sprawie kradzieży kruszywa z części złoża  terenu kopalni. Postępowanie zakończono 29 listopada 2019 r. odmową wszczęcia dochodzenia - informuje nadkomisarz Krzysztof Kociuga, I zastępca komendanta powiatowego Policji w Prudniku.
Gospodarze kopalń Skrzypiec I oraz OZG Skrzypiec są niejako skazani na sąsiedztwo przez co najmniej kilka kolejnych lat. Koncesja wydobywcza pierwszej z tych kopalń obowiązuje do 31 grudnia 2058 r. Natomiast koncesja wydana przez starostę prudnickiego na rzecz OZG Skrzypiec ważna jest do 15 maja 2030 r.