Marznąć czy głodować? - pytają sprzedawcy węgla  

 Portal gospodarka i ludzie  autor: AMC

Marznąć czy głodować?- takie pytanie zadaje Izba Gospodarcza Sprzedawców
Polskiego Węgla przedstawiając wyniki badań Instytutu Badań Strukturalnych i Kantar. Wynika z nich, że prawie 5 mln Polaków (12,2 proc. wszystkich mieszkańców Polski) doświadcza zjawiska ubóstwa energetycznego.
Aż 75,4 proc. osób ubogich energetycznie to mieszkańcy domów jednorodzinnych, których ogrzanie wymaga największych nakładów finansowych – mówi Łukasz Horbacz, prezes IGSPW.
Izba informuje, że wśród osób ogrzewających domy najtańszym źródłem ciepła, jakim jest węgiel, zjawisko ubóstwa energetycznego jest jeszcze większe i wg. badania Kantar przeprowadzonego w styczniu 2021 wynosi aż 30 proc!
Choć zjawisko w tej grupie tej nieznacznie spadło w sezonie grzewczym 2019/2020, to wzrósł odsetek rodzin będących w skrajnym ubóstwie energetycznym, czyli wydających 20 proc. i więcej dochodu na zakup węgla. W tym sezonie aż 11,6 proc. rodzin używających węgla doświadczyło skrajnego ubóstwa energetycznego. Rok wcześniej było to 9 proc. rodzin.
Biorąc pod uwagę rekordowo ciepłą zimę 2019/2020, która była najcieplejszą zimą w ponad 200 letniej historii pomiarów, nieznaczny 4 proc. spadek osób ubogich energetycznie jest w pełni zrozumiały. Obecna zima już znacznie zimniejsza z całą pewnością przyniesie znaczący wzrost zjawiska ubóstwa, co potwierdzają sami ankietowani w badaniu Kantar, którzy zadeklarowali wzrost wydatków na opał o 10,4 proc. - wylicza Łukasz Horbacz.
Na zmniejszenie odczuwania wydatków na węgiel w poprzednim sezonie grzewczym wpłynęła także polityka socjalna państwa. Niestety pandemia koronawirusa mającą ogromy wpływ na finanse milionów Polaków, spowoduje, że zjawisko ubóstwa energetycznego pogłębi się, na co już w czerwcu 2020 r. zwracali uwagę ekonomiści IBS.
Skalę problemu z założenia miał zmniejszyć rządowy program Czyste Powietrze, ale on także został mocno wyhamowany przez pandemię – podkreśla Horbacz.
Jego zdaniem w obecnej sytuacji jakikolwiek nakład inwestycyjny w nowoczesne rodzaje ogrzewania oparte o OZE przyczyni się wyłącznie do pogłębienia i tak już dużego ubóstwa energetycznego w Polsce. Jak zauważył w rozmowie z Bisnes Alert ekonomista IBS Jakub Sokołowski „takie inwestycje są często poza zasięgiem najuboższych gospodarstw domowych (…), a wszystkie programy są raczej skierowane do gospodarstw lepiej sytuowanych”.
Rzeczywistości tej zdają się w ogóle nie zauważać tzw. działacze ekologiczni i antysmogowi, którzy próbują tę rzeczywistość zaklinać i na wszelkie możliwe sposoby walczą o pozbawienie milionów i tak już skrajnie ubogich Polaków ostatniego źródła ciepła na jakie ich stać – mówi prezes IGSPW.
Jego zdaniem antysmogowa propaganda nie wytrzymuje starcia z brutalną rzeczywistością pustego portfela milionów Polaków, których nie stać na pompę ciepła, fotowoltaikę, czy znacznie droższy od węgla gaz ziemny.
Dlatego jesteśmy naprawdę spokojni o przyszłość węgla w Polsce na najbliższe kilkadziesiąt lat – podsumowuje.