Umowy społecznej dla górnictwa jak nie było, tak nie ma

Autor: JD
 
Zarówno związki, jak i strona rządowa miały w planach podpisanie umowy
społecznej dotyczącej transformacji górnictwa przed końcem marca. Po to, żeby możliwie szybko złożyć wniosek dotyczący prenotyfikacji programu dla górnictwa w Komisji Europejskiej. Jednak marcowego terminu nie udało się zrealizować. - Zgodnie z przewidywaniami żadnej umowy społecznej dotyczącej transformacji górnictwa nie ma i nie będzie - ocenia w rozmowie z portalem WNP.PL Bogusław Ziętek, szef Sierpnia 80.
Coraz bardziej oczywistym jest, że całe to gadanie o umowie społecznej było ze strony rządu grą na czas - podkreśla Bogusław Ziętek.
Rząd premiera Mateusza Morawieckiego nie ma i nigdy nie miał zgody Unii Europejskiej na realizację takiego programu, który przewidywał pomoc dla górnictwa w postaci dopłat do wydobycia i okresu jego wygaszania do 2049 roku. Wszystko to była ściema, stąd kolejne terminy zakończenia prac nad umową, których nigdy nie dotrzymywano - dodaje Bogusław Ziętek.
Jego zdaniem powtarzanie, że niemal wszystko zdołano już wynegocjować, tak naprawdę nic nie oznacza.
Mimo tego, że zdaniem wiceministra aktywów państwowych Artura Sobonia uzgodniono 95 proc. umowy, to końca negocjacji nie widać - zaznacza Bogusław Ziętek. - A wkrótce dowiemy się o tym, że w zasadzie na umowę społeczną jest już za późno - podsumowuje Bogusław Ziętek.