Indie właśnie zrobiły

 duży krok ku wodorowej rewolucji

  Aleksandra Helbin
Indie ogłosiły w czwartek, 17 lutego, swoją strategię wodorową, określającą ramy polityki w zakresie gospodarki wodorowej. Celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej poprzez rezygnację z paliw i surowców kopalnych. Zielony wodór i amoniak ma tu szczególną rolę do odegrania.
Obecnie Indie są trzecim co do wielkości importerem ropy naftowej na świecie, a 70 proc. produkcji energii elektrycznej tego kraju oparta jest na węglu. 
Indie do 2070 r. chcą osiągnąć cel zerowej emisji netto. 
W spełnieniu tego celu pomóc ma zielony wodór i zielony amoniak, zwłaszcza w sektorach gospodarki, w których trudno o ograniczanie emisji.
Premier Indii Narenda Modi ogłosił wodór, jako paliwo przyszłości podczas 75. rocznicy odzyskania niepodległości tego kraju, czyli 15 sierpnia 2021 r. Zgodnie z narodowym planem, nakreślonym wówczas, Indie mają stać się swojego rodzaju wodorowym hubem. Teraz rząd Indii przedstawił szczegóły swojej wodorowej polityki, która ma pomóc w osiągnięciu tego celu.
Jak ogłosił minister energii Shri Raj Kumar Singh, Indie planują uruchomić do 2030 r. moce produkcyjne, które pozwolą na wytwarzanie 5 mln ton zielonego wodoru rocznie. To skromniejszy cel, niż stawia sobie Unia Europejska, która chce do końca tego dziesięciolecia  uruchomić elektrolizery o mocy 40 GW, produkujące do 10 mln ton wodoru. 
Indie wodorem chcą zastąpić paliwa kopalne
Jak czytamy we wstępie do przedstawionej strategii wodorowej, Indie, podobnie jak większość dużych gospodarek, zobowiązują się do osiągnięcia celów redukcji emisji. Przy tym kraj ten zadeklarował osiągnięcie celu zerowej emisji netto do 2070 r., czyli znacznie później niż inne państwa.
Obecnie Indie, których populacja jest ponad trzykrotnie większa niż UE, są trzecim co do wielkości importerem ropy naftowej na świecie, 80 proc. zużywanego surowca pochodzi właśnie zza granicy. Dlatego kraj od lat stara się zwiększyć produkcję krajową, ponieważ stał się szczególnie podatny na skoki cen ropy. Co więcej, węgiel odpowiada obecnie za około 70 procent produkcji energii elektrycznej w Indiach.
Dlatego ministerstwo energii Indii, które opracowało strategię wodorową, szansę na ograniczenie emisji widzi w przejściu na zielony wodór lub zielony amoniak, zwłaszcza w sektorach gospodarki, w których trudno o ograniczanie emisji. Przy tym kolor zielony oznacza wodór wyprodukowany w drodze elektrolizy wody z wykorzystaniem energii odnawialnej lub  wyprodukowany z biomasy.
Rząd Indii w ogłoszonej polityce wodorowej zawarł szczegółowe rozwiązania i sposoby wsparcia dla firm, chcących się zaangażować w budowę wodorowej gospodarki.
I tak strategia zakłada zwolnienie producentów ekologicznego wodoru i amoniaku z opłat za przesył przez okres 25 lat. Mowa o projektach wodorowych oddanych do użytku przed datą 30 czerwca 2025 r.
Producenci mają mieć też zagwarantowany szybki dostęp do finansowania na określonych warunkach, przyspieszoną ścieżkę przyłączeń do sieci, z której skorzystają również odnawialne źródła energii, produkujące na potrzeby wytwarzania wodoru. W dokumencie znalazły się również regulacje, dotyczące magazynowania energii odnawialnej, wykorzystywanej do produkcji zielonego wodoru i amoniaku .
W ramach nowej polityki dotyczącej zielonego wodoru, rząd Indii zaproponował również utworzenie stref produkcyjnych, w których będzie można zlokalizować zakłady produkujące zielony wodór lub zielony amoniak. Producenci zyskali także zezwolenie na budowę bunkrów w pobliżu portów w celu przechowywania zielonego amoniaku na eksport.
By zapewnić konkurencyjne ceny, rząd zastrzega sobie również możliwość łączenia zapotrzebowania z różnych sektorów i organizacji skonsolidowanych przetargów na zakup ekologicznego wodoru i amoniaku.
Zielona rewolucja w Indiach
Ogłoszona przez rząd Indii polityka wodorowa wychodzi naprzeciw biznesowi, który coraz śmielej angażuje się w zielone inwestycje.
Jeden z najbogatszych Indusów, Guatam Adani, ma na swoim koncie wielkie inwestycje w energię odnawialną. Pod koniec ubiegłego roku jego Adani Group ogłosiła, że planuje zainwestować 70 miliardów dolarów do 2030 roku w działalność związaną z zieloną energią, aby stać się największym producentem energii odnawialnej na świecie.
Również Mukesh Ambani, kolejny miliarder z list najbogatszych ludzi nie tylko Indii, ale i świata, niedawno ogłosił duże inwestycje w energię odnawialną dla swojego konglomeratu naftowo-telekomunikacyjnego Reliance Industries. W zeszłym miesiącu grupa poinformowała, że w ciągu najbliższych 15 lat zainwestuje aż 76 miliardów dolarów w projekty związane z zieloną energią w Indiach.