Rosjanie przekierowują

węgiel na wschód, ale mają problem z koleją

 Autor: DM
Koleje Rosyjskie przywrócą obowiązujące w 2021 roku kontyngenty na eksport węgla z Kuzbasu, Chakasji, Buriacji i Tuwy w kierunku wschodnim. Oznacza to, że węgiel z tych regionów otrzyma pierwszeństwo w transporcie przed surowcem z innych części Rosji. To reakcja Moskwy na brak możliwości sprzedaży tego surowca w krajach Unii Europejskiej.
Przyjęte przez Koleje Rosyjskie kontyngenty zakładają eksport na wschód 58 mln ton węgla z Kuzbasu, 9 mln ton z Chakasji, 9,1 mln ton z Buriacji i 400 tys. ton z Tuwy. Powracają też przepisy Ministerstwa Energii dotyczące węgla z Kuzbasu, zgodnie z którymi prawo do eksportu węgla w ramach kontyngentu mają firmy, które wysłały nie mniejsze ilości na Zachód.
Biorąc pod uwagę fakt, że Europa wprowadzi od sierpnia zakaz importu węgla z Rosji, w ramach tej metodologii Ministerstwo Energii, oprócz dostaw węgla z Kuzbasu na eksport na Zachód, uwzględni również dostawy do rynek krajowy.
Rosyjska kolej może nie dać rady z transportem węgla
Zmiana ma drugie dno. To efekt sankcji nałożonych na Rosję po jej agresji na Ukrainę.
- Wraz z zamknięciem wielu kluczowych rynków węgla nadzieję daje sprzedaż surowca na rynki azjatyckie - przyznaje Andriej Panow, zastępca gubernatora regionu Kemerowo ds. przemysłu, transportu i ekologii.
Mimo zgody na większy eksport koleją na wschód sytuacja rosyjskiej branży górniczej pogarsza się.  
- W wyniku sankcji obniżka cen węgla rosyjskiego sięga 50-60 proc., a stawki czarterowe statków wzrosły dwu- lub trzykrotnie - przyznaje Panow.
Sama decyzja o przekierowaniu eksportu na wschód Rosji także może zaistnieć tylko na papierze. Problemem jest niewystarczająca infrastruktura kolejowa. Rosjanie szacują, że tylko nieco ponad połowa węgla, która trafiała na Zachód, może być wyeksportowana poprzez wschodnie rosyjskie porty.