Górniczy potentat

wchodzi na rynek nowego surowca

 Autor: JD
Gigant wydobywczy, szwajcarska firma Glencore, pracuje nad poszerzeniem oferty handlowej o lit. Zapotrzebowanie na ten metal, wykorzystywany w produkcji akumulatorów do pojazdów elektrycznych, stale rośnie.
Na początku Glencore włączy lit do swojej działalności związanej z cynkiem i miedzią. Firma nie posiada kopalń tego metalu, natomiast w tym roku weszła w branżę recyklingu metali. Szwajcarzy połączyli siły z brytyjskim producentem akumulatorów Britishvolt, by zbudować w Anglii nowy zakład recyklingu akumulatorów litowo-jonowych. Poza tym ogłosili inwestycję w wysokości 200 mln dolarów w kanadyjskie przedsiębiorstwo zajmujące się recyklingiem - Li-Cycle Holdings.
Jak wskazuje Wyższy Urząd Górniczy w swoim przeglądzie wydarzeń mających miejsce w przemyśle wydobywczym, ceny litu osiągnęły w tym roku rekordowy poziom, a jego wykorzystanie w przemyśle w ciągu ostatniej dekady wzrosło prawie czterokrotnie.
Skomplikowany proces pozyskiwania tego metalu oraz relatywny brak inwestycji nie nadążają jednak za rosnącym popytem. Produkcja litu obejmuje wydobycie rudy, oddzielenie metalu lub wypompowanie podziemnych złóż wody na powierzchnię, a następnie wydobycie go z basenów parowania.
- Możesz zbudować fabrykę akumulatorów w dwa lata, ale realizacja projektu litowego zajmuje nawet dekadę - powiedział niedawno w wywiadzie dla Bloomberga ekspert ds. górnictwa Joe Lowry.
Chilijskie przedsiębiorstwo SQM, drugi na świecie producent litu, przewiduje „bardzo napięty rynek” w trakcie nadchodzących lat. W obecnym kwartale spółka spodziewa się trochę wyższych cen w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami.
Podczas gdy Chile i Australia pozostają największymi dostawcami litu na świecie, to Chiny posiadają ponad połowę wszystkich zdolności do rafinacji go na specjalne chemikalia stosowane w akumulatorach. Przez to rosną obawy dotyczące dominacji Pekinu w zakresie rafinacji i zdolności produkcyjnych tego metalu. Poleganie na Chinach jest postrzegane jako ryzyko w obliczu kryzysu światowego handlu i napięć politycznych.