Pokopalniane jeziora

autor: TRz

 i zalewy przyciągają piękną barwą wody
Jeziora wypełnione wodą o pięknej barwie – szmaragdowej, turkusowej czy szafirowej można spotkać nie tylko w Chorwacji. Co roku zachwyca się nimi sporo osób w Polsce podczas wakacyjnych wędrówek. Nie każdy ma świadomość, że to dawne wyrobiska górnicze po eksploatacji skały, zazwyczaj wapiennej.
Do najbardziej znanych należy Jezioro Turkusowe na wyspie Wolin. Powstało w miejscu kopalni wapienia, funkcjonującej jeszcze w połowie XX w. Bo chociaż wyspa Wolin zbudowana jest głównie z piasków, to akurat w tamtym miejscu, pomiędzy wsiami Lubin i Wapnica, znajdowało się złoże kredy, przemieszczone w to miejsce w zamierzchłej przeszłości przez lądolód.
Charakterystyczną barwę wodzie nadają obecne w niej jony wapnia. Obok jeziora poprowadzono szlak turystyczny, którym można dojść np. od strony Międzyzdrojów.  Samo jezioro stanowi ciekawostkę jako kryptodepresja. Jego dno znajduje się poniżej poziomu Morza Bałtyckiego.
Mniej znane przez turystów z głębi Polski, za to licznie odwiedzane przez mieszkańców Szczecina jest Jezioro Szamragdowe. Znajduje się na skraju Wzgórz Bukowych, w Puszczy Bukowej pomiędzy zabudowaniami dzielnic Podjuchy i Zdroje. Prowadząca do niego ul. Kopalniana już samą nazwą zdradza pochodzenie miejsca, w którym za czasów niemieckich funkcjonowała kopalnia odkrywkowa kredy i margla. Kilka lat po pierwszej wojnie światowej wyrobisko zostało zalane, a poziom wód gruntowych ustabilizował się.
Tak powstało jezioro w urokliwym otoczeniu stromych zboczy wzgórz, otaczających go niemal ze wszystkich stron, oprócz wylotu w kierunku ul. Kopalnianej. Przy jeziorze ostała się pamiątka po kopalnianej infrastrukturze w postaci żelbetowego łukowego mostu kolejowego, po którym niegdyś wywożono urobek. Dodatkową atrakcją przy jeziorze są podziemne korytarze wydrążone w zboczu podczas drugiej wojny światowej, a także szyb prowadzący na powierzchnię. Zimą hibernują w nich nietoperze, od wiosny do jesieni działa podziemne trasa turystyczna – jedna z dwóch w Szczecinie.
Krócej istnieje zalew Zakrzówek w Krakowie. Powstał on w ostatniej dekadzie XX w. w zamkniętym kamieniołomie wapienia, usytuowanym w prawobrzeżnej części miasta w dzielnicy Dębniki. Tak również kolor wody w kontraście do białych ścian wapiennych nasuwa skojarzenia z Grecją czy Chorwacją. Wydobycie w kamieniołomie zakończyło się w 1992 r., a w czerwcu 2023 r. otwarto tam strzeżone kąpielisko. Wcześniej zamontowano pomosty uczepione do brzegu. Otaczają one sztuczne „baseny” z wypłyconym dnem. Miejsce stało się tak popularne, że w lipcu wprowadzono ograniczenie liczby osób jednorazowo przebywających w kąpielisku.
W gronie sztucznych akwenów o urokliwej barwie wody znajdziemy i takie, które dopiero czekają na ewentualne zagospodarowanie. Zielonkawo-turkusową barwę lustra wody ma na przykład zalane wyrobisko kamieniołomu kwarcytu we wsi Wiśniówka na północ od Kielc. To już teren Gór Świętokrzyskich, ale okolica ma raczej charakter podgórski. Kopalnia kwarcytu Wiśniówka, w skład której wchodzi zalany kamieniołom, należy do przedsiębiorstwa Eurovia. Niedaleko stamtąd znajduje się inne wyrobisko, w którym eksploatacja nadal jest prowadzona. Do tego zalanego wchodzić nie można, o czym przypominają tablice ustawione przez służby kopalni.