Opracowała: AMC
upadku JSW. Spółka ma przyszłość, ale będzie bolało
Nie dopuszczam możliwości upadłości Jastrzębskiej Spółki Węglowej, gdyż mogłoby to mieć negatywne konsekwencje nie tylko dla pracowników i regionu, ale i dla całej gospodarki - mówi w rozmowie z money.pl Wojciech Balczun, minister aktywów państwowych.
Wyjaśnił, że geneza obecnych trudności leży w decyzjach, które zostały podjęte kilka lat temu i doprowadziły do horrendalnego wzrostu kosztów działalności spółki w okresie koniunktury na rynku węgla koksowego. Wybuch wojny w Ukrainie spowodował chwilowy radykalny wzrost cen węgla i istotny wzrost rentowności spółki, a ówczesny zarząd zupełnie nie zapanował nad kosztami.
Chcąc zbić kapitał polityczny w ramach negocjacji ze stroną społeczną, która oczekiwała pięcioletnich gwarancji pracy i płacy, wystąpił z ofertą aż dziesięcioletnich gwarancji. I taką umowę podpisał, zamykając oczy na to, co się może wkrótce wydarzyć na rynkach - mówił Balczun.
Przypomniał, że JSW w 2023 r. została obciążona tzw. daniną solidarnościową, wynoszącą 1,6 mld zł.
Konieczna jest głęboka restrukturyzacja spółki, która pozwoli na płynne przejście przez ten kryzys. Zdaję sobie sprawę, że może to oznaczać cięcia kosztów i zmiany w strukturze zatrudnienia, ale najważniejsze jest, by utrzymać stabilność finansową i móc kontynuować działalność - kontynuował szef resortu.
Poinformował, że założenia programu restrukturyzacyjnego są gotowe. Ich przedstawienie to obowiązek zarządu spółki, który prowadzi właśnie rozmowy ze stroną społeczną.
JSW musi dostosować się do nowej rzeczywistości rynkowej, a to oznacza konieczność przystosowania struktury kosztowej, w tym również zmniejszenie zatrudnienia. Zresztą od lat w sektorze górniczym następuje restrukturyzacja zatrudnienia, ponieważ część kopalń się zamyka, np. z powodu wyczerpywania się złóż. Są więc narzędzia i wiedza, jak to przeprowadzić, pozostając w dialogu społecznym - mówił Balczun.
Podkreślił, że jakakolwiek forma pomocy publicznej wprost nie wchodzi w grę, bo wymaga notyfikacji w Komisji Europejskiej.
W obecnej sytuacji trzeba zrobić wszystko co możliwe, aby wygenerować dodatkowe środki na ratowanie płynności. To zarząd spółki jest odpowiedzialny za przygotowanie i wdrożenie planu naprawczego oraz działań związanych z utrzymaniem płynności - mówił dla money.pl.
Podsumował: - Jeżeli uda nam się zrestrukturyzować firmę, poprawić efektywność i dostosować strukturę kosztową do nowych, trudnych warunków rynkowych, to JSW z pewnością ma przyszłość.