Polskie górnictwo podbijało świat

 autor: Aldona Minorczyk-Cichy  

.No i komu to przeszkadzało
 Chiny, Rosja, Iran, Indie, Turcja, Kazachstan, Chile, Argentyna, Australia, Wietnam. Tam, gdzie wydobywany jest węgiel kamienny, brunatny, miedź czy też inne surowce, znajdziemy sprzęt z napisem „Made in Poland”, a specjaliści ze Śląska są cenieni za wiedzę i doświadczenie. Polskie górnictwo, producenci maszyn, eksperci to przez dziesięciolecia była prawdziwa potęga. Dzisiaj z tym słabiej, ale nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Polscy giganci nadal liczą się na światowym górniczym rynku. Tyle że nie chodzi już o węgiel kamienny.
Czy zastanawialiście się, dlaczego turyści z Polski są tak dobrze przyjmowani w Indiach, Kolumbii, Wenezueli, Chinach czy Mongolii? To proste. Nasi – ze Śląska – już tam byli i zostawili po sobie dobre wspomnienia. Więcej, wybudowali kopalnie, które dały miejsca pracy i przywieźli maszyny, dzięki którym ta praca jest łatwiejsza i bezpieczniejsza. Niektóre z tych zakładów pracują do dzisiaj. Górnicy, inżynierowie, ratownicy – wypracowali nam na świecie świetną markę. Profity zbieramy do dzisiaj.
Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, handlu i przemysłu, lubi wspominać, jak w 1993 r. na zlecenie Banku Światowego pojechał z misją do Korei Północnej.
– Towarzyszyli mi Niemiec i Holender. Koreańczycy mówili po angielsku. Tłumaczyłem ich słowa na niemiecki. Trwało to i trwało. Zauważyłem jednak, że mapy, które nam pokazują, mają rosyjskie napisy i zaproponowałem przejście na ten język. Na to Koreańczycy odezwali się nieco śpiewnym polskim: – Ale po co rosyjski, jak my tu wszyscy AGH kończyliśmy?
Faktem jest, że polskie uczelnie – Akademia Górniczo-Hutnicza i Politechnika Śląska – kształciły górników z Chin, Indii, Korei i Wietnamu. Ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu prezentowali najnowocześniejsze metody ratowania życia w Kolumbii, Indiach, Wenezueli, w Rosji i na Ukrainie. Dzięki maszynom ze Śląska górnicy fedrują węgiel na wszystkich kontynentach. Zaczęło się już w latach 70. Kopalnie rękami naszych śląskich inżynierów powstawały w Rosji, na Ukrainie, a nawet w dalekich Chinach. Aż 16 zbudowano w Indiach. Firmy, m.in. Kopex i Famur, dostarczały maszyny i sprzęt górniczy. Sprzedawano całe kompleksy ścianowe, systemy elektroniczne i elektryczne do sterowania maszynami. Miały świetną markę na świecie.
Dzisiaj Famur nadal dostarcza rozwiązania dla przemysłu wydobywczego i energetycznego. A jego spółka-matka Grenevia stawia na zieloną energię. Niedawno podpisała list intencyjny o współpracy z Polską Grupą Zbrojeniową.
Królem polskiego górnictwa pozostaje KGHM. Ma zakłady produkcyjne na trzech kontynentach: w Europie, Ameryce Południowej (kopalnia Sierra Gorda im. Ignacego Domeyki w Chile) i Północnej (Robinson, Carlota w USA). Oprócz miedzi te kopalnie produkują molibden i złoto.
Orlen w październiku poinformował o zakupie udziału w złożu gazu i ropy na Morzu Północnym Tommeliten Gamma w rejonie Ekofisk. Eksploatacja ma się rozpocząć w 2029 r. W bieżącym roku spółka rozpoczęła wydobycie ze złoża Andvare na Norweskim Szelfie Kontynentalnym i zakończyła kolejną fazę zagospodarowania złoża Ormen Lange.
Orlen Upstream Norway, wraz z partnerami, kilka miesięcy temu odkrył też złoże, którego zasoby wydobywalne szacowane są nawet na około 134 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej. To największe odkrycie na Norweskim Szelfie Kontynentalnym w tym roku. Zostało dokonane w ramach projektu Omega Alfa, na obszarze Yggdrasil na Morzu Północnym. Grupa zrealizowała go wspólnie z Aker BP, jako operatorem, oraz pozostałymi partnerami – Equinor i Petoro.
Partnerzy wykonali najpierw odwiert pionowy do głębokości 2250 m, z którego następnie odwiercono kilka odwiertów horyzontalnych w różnych kierunkach. Trzy z nich przekroczyły 10 km, ustanawiając rekord długości odwiertów horyzontalnych na Norweskim Szelfie Kontynentalnym.
Projekt Omega Alfa wyznacza nowe standardy działalności poszukiwawczej. Dzięki odwierceniu wyjątkowo długich, precyzyjnie poprowadzonych odwiertów, zebraliśmy szczegółowe dane, które ułatwią i przyspieszą potencjalne wydobycie. Zasoby Omega Alfa będą włączone do produkcji wspólnie z innymi złożami ropy i gazu na obszarze Yggdrasil, w których Orlen jest udziałowcem i które obecnie są w trakcie zagospodarowania. Przełoży się to na większą efektywność wydobycia, zarówno w wymiarze finansowym, jak i operacyjnym – powiedział Wiesław Prugar, członek Zarządu Orlen SA ds. wydobycia.
Węgiel kamienny jest na cenzurowanym z powodu polityki klimatycznej, ale górnicze doświadczenie i wiedza śląskich specjalistów mogą być z powodzeniem wykorzystane przy innych projektach.