Król węgla nie żyje

Autor: JP
 
Robert Murray, inżynier górnictwa, magnat węglowy i założyciel
firmy Murray Energy, zmarł 25 października w wieku 80 lat. Robert "Bob" Murray, znany w branży jako "król węgla" zmarł na chorobę płuc spowodowaną pylicą, której nabawił się po latach pracy w kopalni. Murray był znany jako nieprzejednany obrońca górników i górnictwa w ogóle.
Przez całe swoje życie byłem związany z kopalniami i branżą górniczą. Wszystko co mogłem, dałem naszym pracownikom, by mogli zachować pracę i wieść godne życie - napisał w oświadczeniu po rezygnacji w zeszłym tygodniu ze stanowiska prezesa zarządu American Consolidated Natural Resources, czwartej największej amerykańskiej firmy górniczej.
American Consolidated Natural Resources powstała na gruzach założonej przez Murraya w 1988 roku firmy Murray Energy, która zbankrutowała rok temu.
Robert Murray przez lata walczył z amerykańską Agencją Ochrony Środowiska (EPA) i sprzeciwiał się rządowym regulacjom w zakresie ochrony środowiska naturalnego. Porozumienie Paryskie, z którego Stany Zjednoczone wyprowadził prezydent Donald Trump, nazywał "przekrętem bez znaczenia, który nie będzie miała żadnego wpływu na emisję CO2".