Kompleks Turów

Autor: PAP
 
Komisja Europejska zabrała głos w sprawie petycji w obronie kompleksu
Turów, pod którą podpisało się ok. 30 tys. osób. Rozumie ona obawy dotyczące zachowania miejsc pracy w regionie i zapewnienia niezależności energetycznej Polski – napisano w odpowiedzi KE.
Rzecznik prasowy PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna SA Sandra Apanasionek w przesłanym PAP komunikacie poinformowała, że w przesłanej do obrońców Turowa odpowiedzi poinformowano m.in., że Komisja Europejska jest w pełni świadoma złożoności sprawy i analizuje ją z największą uwagą.
"Komisja Europejska rozumie Państwa obawy dotyczące zachowania miejsc pracy w regionie oraz zapewnienia niezależności energetycznej Państwa kraju" - napisano w odpowiedzi KE na petycję.
"Na podstawie skargi dotyczącej przedłużenia koncesji kopalni w Turowie Komisja zwróciła się do polskich władz o informacje na temat zastosowania w tej sprawie wymogów wynikających z unijnego prawa ochrony środowiska. Jednocześnie Komisja wyraziła gotowość do wspierania państw członkowskich Unii Europejskiej zwracając uwagę na rolę Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji we wspieraniu nie tylko samej transformacji energetycznej, ale również regionów, które zmagają się z wyzwaniami wynikającymi z tej transformacji" - czytamy w komunikacie PGE.
Jak podano, spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do której należy turoszowski kompleks energetyczny, odpowiada za wytwarzanie 30 proc. energii elektrycznej w kraju.
Podjęliśmy stanowcze działania w obronie koncesji dla kopalni Turów, która jest równoznaczna z zachowaniem ciągłości pracy elektrowni i kopalni oraz ochroną miejsc pracy. Odważnie patrzymy w przyszłość, dlatego w spółce trwają intensywne prace przygotowawcze do transformacji kompleksu po zakończeniu eksploatacji węgla brunatnego" - powiedziała prezes zarządu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna Wioletta Czemiel-Grzybowska.
Pod petycją w obronie kompleksu Turów podpisy złożyło 30 tys. zwolenników funkcjonowania kopalni i elektrowni Turów. W akcję zbierania podpisów solidarnie zaangażowali się mieszkańcy okolicznych powiatów, a także pracownicy i strona społeczna PGE GiEK.
Petycja jest odpowiedzią na skargę podpisaną przez mieszkańców kraju libereckiego w Czechach w sprawie zamknięcia kopalni Turów, złożoną w Parlamencie Europejskim. W petycji strony polskiej zaakcentowany został aspekt społeczny. Zwrócono w niej także uwagę na funkcjonujące w Czechach i Niemczech znacznie większe kopalnie węgla brunatnego. 23 czerwca petycja w obronie kompleksu Turów została przekazana Annie Zalewskiej, posłance Parlamentu Europejskiego, a następnie złożona u przewodniczącej Komisji Europejskiej.
Potwierdzeniem słuszności argumentów zwolenników funkcjonowania kopalni i elektrowni Turów jest niezależna opinia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowego Instytutu Badawczego, z której wynika, że główny wpływ na zasoby wodne przy czeskiej granicy mają warunki meteorologiczne, a nie działalność kopalni.
W marcu br. kopalnia otrzymała przedłużenie koncesji na wydobycie o 6 kolejnych lat. Jednocześnie stara się o przedłużenie koncesji do 2044 r. Potem, zgodnie z polityką zielonego ładu Unii Europejskiej, tereny turoszowskiego kompleksu energetycznego zostaną zrekultywowane. W ramach odnowionej w 2020 r. koncesji Kopalnia Turów prowadzi działalność górniczą na zmniejszonym o ponad połowę obszarze górniczym w stosunku do obszaru określonego w starej koncesji z 1994 r.