Ile elektrowni węglowych zamkną w Europie, tyle otworzą w Azji

Portal gospodarka i ludzie  autor: Kajetan Berezowski

Polska jest obok Niemiec i Czech kluczowym krajem węglowym
Unii Europejskiej. Bez Polski Euracoal nie miałby tak ważnej pozycji, jaką ma obecnie – twierdzi Vladimir Budinský, obecny prezydent Euracoal, organizacji zrzeszającej producentów węgla.
W styczniu br. zastąpił on na tym stanowisku Tomasza Rogalę, prezesa zarządu Polskiej Grupy Górniczej.
Budinský podkreśla, że w 2050 r. nie będzie już miejsca dla węgla w europejskiej gospodarce.
Takie są realia i musimy przyjąć je do wiadomości, nawet jeśli się to komuś bardzo nie podoba. Ważne jest tymczasem, aby przemysł węglowy w UE mógł funkcjonować, zatrudniać dziesiątki tysięcy ludzi i przynosić korzyści regionom węglowym przez pozostałe 29 lat, bo tyle mu zostało.
Nowy szef Euracoal w rozmowie z dziennikarzem nettg.pl zwraca uwagę na fakt, że Azja wygrywa obecnie walkę regionów o dominację gospodarczą.
Ile elektrowni węglowych zostanie zamkniętych w Europie, tyle samo w niedługim czasie zostanie uruchomionych w Chinach i Indiach. Złe jest to, że przemysł krajów UE również przenosi się do Azji, co z pewnością doprowadzi do problemów gospodarczych i społecznych. W konsekwencji będziemy pozostawać w tyle pod względem technicznym i technologicznym, stracimy wiedzę, know-how i wpływy. W taki właśnie sposób Europa, ale także Stany Zjednoczone, dobrowolnie oddają światową władzę komunistycznym Chinom poprzez likwidację własnego przemysłu i energetyki. W 1989 r. razem z Wami, Polakami, pokonaliśmy komunizm w Europie Środkowej i ruszyliśmy na Zachód. Obecnie jesteśmy świadkami, jak Zachód kłania się czerwonym Chinom – wskazuje.
Budinský nie ma wątpliwości, że w Brukseli nie ma poparcia dla węgla. Jest za to w Warszawie, Pradze, Berlinie, Sofii, Bukareszcie i innych krajach zależnych od węgla.
Pięknym przykładem walki państw członkowskich UE o węgiel to sukces Polski w procesie przeciwko Komisji Europejskiej w sprawie LCP BREF - głównej dyrektywy w sprawie emisji energii. Polska wygrała proces. Niezwykle istotne jest to, aby kraje węglowe współpracowały na szczytach UE i Radzie Europejskiej. Na tych forach należy korygować zdecydowanie za daleko idące zielone ambicje Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego – akcentuje.
Vladimir Budinský pracuje w energetyce od 1987 r. Był m .in. menedżerem centralnego utrzymania ruchu w elektrowniach węglowych Počerady a Ledvice. Po aksamitnej rewolucji pełniłem funkcję przewodniczącego Komitetu Gospodarczego Parlamentu Republiki Czeskiej.
W latach 1995-1996 pracował na stanowisku ministra transportu w rządzie, który wnioskował o przyjęcie Republiki Czeskiej do Unii Europejskiej. W 2006 r. wrócił do moich funkcji menedżerskich w branży energetycznej. Sprawował m.in. funkcję dyrektora ds. strategii i komunikacji w spółce węglowej Severočeské doly Chomutov. Obecnie jest prezesem Związku Pracodawców Przemysłu Górniczego i Naftowego w Republice Czeskiej, a w styczniu został wybrany na stanowisko prezydenta Euracoal.