Górnictwa nie potrafią zamknąć po ludzku

autor: JM

Fiaskiem zakończyły się wtorkowe (21 grudnia) rozmowy płacowe w Polskiej Grupie Górniczej.
- Jesteśmy zdeterminowani. Okazało się, że po latach współpracy i próby cywilizowanego rozwiązywania problemu nie udało się tego zrobić. Jako strona społeczna wyraziliśmy zgodę na zamknięcie górnictwa, ale oni nawet tego po ludzku nie potrafią zrobić – powiedział w rozmowie z portalem netTG.pl Krzysztof Stanisławski, przewodniczący MZZ Kadra „Górnictwo”.
Rozmowy płacowe – związkowcy domagali się wypłaty rekompensat za ostatniej cztery miesiące wytężonej pracy oraz podwyżki średniego wynagrodzenia z 7829 zł do 8200 zł brutto – nie przyniosły żadnych efektów, Strony podpisały protokół rozbieżności, a zarząd PGG wskazał, że „nie widzi możliwości realizacji żądań organizacji związków zawodowych”.
 Kolejny raz okazało się, że rozmowy prowadzone w sposób cywilizowany nie przynoszą efektu. Zarząd nie wyraził zrozumienia dla naszych oczekiwań, dlatego poprosiliśmy o sporządzenie dokumentu, który nas upoważnia do dalszego działania. Dostaliśmy protokół rozbieżności. Teraz kolejne nasze działania będą wyznaczały zapisy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych – powiedział Krzysztof Stanisławski, przewodniczący MZZ Kadra „Górnictwo”.
- Przed nami działania nieformalne i formalne. Wśród tych pierwszych rozpoczynamy blokady transportów z węglem z kopalń. Akcja rozpocznie się na kopalni Piast-Ziemowit, a potem przyłączą pozostałe kopalnie. To na razie będzie symboliczna akcja, żeby nie destabilizować sytuacji. Natomiast chcemy wyraźnie pokazać, w którą stronę zmierza ten protest i czym może grozić jego eskalacja. Dalej wierzymy w to, że uda się uniknąć protestów ulicznych. Liczymy, że dość szybko zostanie powołany mediator, a równolegle jesteśmy uprawnieni do przeprowadzenia referendum strajkowego, następnie przeprowadzenia dwugodzinnego strajku ostrzegawczego, a potem 24-godzinnego itd. Jesteśmy zdeterminowani – okazało się, że po latach współpracy i próby cywilizowanego rozwiązywania problemu nie udało się tego zrobić. Jako strona społeczna wyraziliśmy zgodę na zamknięcie górnictwa, ale oni nawet tego po ludzku nie potrafią zrobić – dodał związkowiec.