Po raz pierwszy

autor: KAJ

zakręcony kombajn zastosowano sześć lat temu w kopalni Pniówek, przy głębieniu zbiornika retencyjnego
Wejście z robotami bezpośrednio pod istniejący szyb, bez konieczności wstrzymywania ruchu górniczych wyciągów szybowych oraz wyłączania czynnej infrastruktury szybu, wymaga zabudowania sztucznego dna. Dzieje się tak zwykle przy głębieniu wyrobisk pionowych w tym szybów. W ruchu Borynia kopalni Borynia-Zofiówka zabudowano takie właśnie sztuczne dno. Wiąże się to z udostępnieniem poziomu 1120 m, bardzo istotnej inwestycji dla kopalni. Konieczne było m.in. odseparowanie części szybu, w której trwa normalny ruch, od części przeznaczonej do pogłębienia.
Sztuczne dno zostało wykonane z trzech warstw pierścieni o średnicy oczek 300 mm, stanowiącej siatkę wysokowytrzymałościową wspartą na 12 linach stalowych na warstwę. Liny zamocowano do elementów hamujących-ciernych zabudowanych po obwodzie obmurza rury szybowej. Na każdą warstwę siatek przypada 12 elementów hamujących. Stanowi to bardzo mocną barierę dla różnych elementów, które mogłyby opadać w dół w trakcie prowadzenia prac poniżej sztucznego dna.
Jak techniką pogłębiany będzie szyb? Ostateczne decyzje zostaną podjęte niebawem. W tym miejscu warto przypomnieć słynny „zakręcony kombajn”.
Po raz pierwszy zastosowano go sześć lat temu w kopalni Pniówek, przy głębieniu zbiornika retencyjnego. Wówczas modyfikacji uległ kombajn R-100SM wyprodukowany przez Grupę Famur. Wprowadzono doń szereg niezbędnych zmian konstrukcyjnych, m.in. zmniejszając jego gabaryty. Maszyna, poruszając się wokół osi zbiornika, urabiała spąg wyrobiska o średnicy 11,5 m, schodząc sukcesywnie coraz niżej.
Nagarniany organem kombajnu urobek wpadał do wydrążonego wcześniej w osi zbiornika otworu wielkogabarytowego i sypał się na przenośnik zgrzebłowy. Unikalną technologię głębienia wyrobisk pionowych opracowali wspólnie inżynierowie z Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Górniczego Row-Jas i Grupy Famur. Została już opatentowana.
Po raz kolejny użyto jej w trakcie głębieniem zbiornika do magazynowania urobku w ruchu Zofiówka. W tym przypadku nie może było posługiwać się metodą strzelniczą ponieważ istniało duże niebezpieczeństwo uszkodzenia drugiego zbiornika, znajdującego się w odległości 29 m od tego, który głębiono. Zmodyfikowany kombajn poruszający się wokół własnej osi okazał się najlepszym rozwiązaniem.