Tąpnięcie notowań Bumechu

 W trzy dni wyparowało 500 mln zł

 Hubert Bigdowski
Po tym jak w poniedziałek pisaliśmy o rozpędzającej się korekcie na akcjach Bumechu, akcje spółki straciły aż 30 proc. wartości w ekspresowym tempie. Z kapitalizacji zniknęło około 0,5 mld zł.
Notowany na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie Bumech - właściciel kopalni węgla kamiennego Silesia - od czerwca był niekwestionowaną gwiazdą stołecznego parkietu. Spółka na fali drożejącego węgla i spekulacyjnej euforii pozwoliła osiągnąć imponujące stopy zwrotu. Rajd został jednak brutalnie zastopowany, a skala spadków, jakie rozpoczęły się w miniony piątek (9 września) przeszła jednak oczekiwania nawet największych pesymistów.
Górniczy specjalista od spektakularnych tąpnięć - w trzy sesje wyparowało 500 mln zł
W czwartek (8 września) notowania Bumechu wspięły się na poziom 90 zł, najwyższy od 2013 roku. Od momentu wyznaczenia wieloletnich szczytów kurs zaczął spadać. W piątek akcje potaniały o 5 proc., a w poniedziałek (12 września) rynek musiał zmierzyć się z prawdziwą lawiną - kurs Bumechu spadł z 83 do 65 zł, czyli aż o 21 proc.
Wydawało się, że nastąpiła tzw. "wymiana drobnego akcjonariatu", co oznacza, że część zrealizowała zyski zamykając pozycje (przypomnijmy, jeszcze w czerwcu akcje spółki wyceniane były na 25 zł) i wtorek mógłby przynieść odreagowanie. Nic bardziej mylnego - wtorkowe notowania w wykonaniu Bumechu to najwyższe obroty na rynku, wynoszące ponad 37 mln zł i procentowy spadek sięgający. porywach 19 proc.!
W trzy dni kapitalizacja spółki zmalała o około 0,5 mld zł. Zważywszy na umiarkowana wycenę Bumechu (przy kursie 90 zł kapitalizacja to około 1,3 mld zł) jest to kwota ogromna. Obecna kapitalizacja przy kursie 56 zł (przy spadku o 14 proc. około godz. 11.15) za akcję to około 810 mln zł.
Szalone wzrosty wymuszają drastyczne spadki, a niższe poziomy atrakcyjne dla funduszy
Bumech jest niewątpliwie spółką podatną na ponadnormatywne wahania, z racji silnego wzrostu wartości na przestrzeni roku. Ogromne spadki miały już miejsce w nie tak dawnej przeszłości - 4 maja kurs spółki w jeden dzień spadł o 28 proc. (z 42 do 29 zł). Powrót do punktu wyjścia zajął ponad dwa miesiące. Następnie, 4 sierpnia jednodniowy spadek wyniósł prawie 15 proc., ale odrobienie strat zajęło już tylko pięć sesji. Oczywistym wydawało się więc, że angażowanie kapitału po takich rajdach wiąże się z ogromnym ryzykiem. Ryzyko to w pełni zmaterializowało się w miniony piątek.
Przypomnijmy, od 19 września Bumech wejdzie - razem z STS Holding i Auto Partner - do składu indeksu mWIG40. Może to powodować większe wahania na kursie spółki, z racji zwiększonej aktywności funduszy inwestycyjnych posiadających ekspozycję na główne warszawskie indeksy.