Większość kradzieży

autor: TRz

z pociągów dotyczy węgla
Urząd Transportu Kolejowego udostępnił informacje na temat niepożądanych zdarzeń w ruchu kolejowym w ciągu ostatnich dwu lat. Zauważalny jest wzrost liczby kradzieży przewożonych pociągami towarowymi, skutkujących zagrożeniem bezpieczeństwa ruchu. W większości miały one miejsce w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym. Niemal za każdym razem łupem złodziei padał węgiel.
- W zakresie kradzieży ładunku w 2021 r. w Rejestrze Zdarzeń Kolejowych odnotowano cztery incydenty tego rodzaju, odpowiadające kategorii zdarzenia C64. W 2022 r. zarejestrowano siedem incydentów tego typu. W żadnym z przypadków nie doszło do wykolejenia. Okradane pociągi w sześciu przypadkach przewoziły węgiel lub koks, w jednym przypadku próba kradzieży dotyczyła nieznanego ładunku przewożonego w naczepie samochodowej załadowanej na wagon - informuje Tomasz Frankowski, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej w Biurze prezesa Urzędu Transportu Kolejowego w Warszawie.
Do omawianych zdarzeń dochodziło najczęściej na Górnym Śląsku, gdzie zauważono osiem tego rodzaju przypadków. Po dwa z nich wydarzyły się w rejonie Bytomia, Dąbrowy Górniczej i Mysłowic, a po jednym zdarzeniu odnotowano w rejonie Katowic oraz Siemianowic Śląskich.
Czy to znaczy, że w ciągu dwóch lat tylko kilka razy usiłowano skraść węgiel, koks lub inny towar z pociągów? Okazuje się, że nie.
- Powyższe zdarzenia to jednak jedynie wycinek zdarzeń związanych z kradzieżami ładunków z pociągów towarowych. Zdarzenia klasyfikowane jako incydenty to przypadki, gdy w wyniku kradzieży lub w związku z próbą jej dokonania dochodzi do zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu kolejowym, np. uszkodzenia infrastruktury lub innego pociągu przez otwarte drzwi wagonu towarowego lub naczepy samochodowej. Większość przypadków kradzieży jest rejestrowana jako tzw. sytuacje potencjalnie niebezpieczne. Dane w tym zakresie są zbierane raz do roku i publikowane w ramach „Sprawozdania w sprawie bezpieczeństwa ruchu kolejowego” - wyjaśnia Tomasz Frankowski z UTK.