Obraz patronki górników

autor: MD  

  znalazł nowe miejsce w pompowni Boże Dary
 Najpierw znajdował się w cechowni ruchu Boże Dary kopalni Murcki. Po wyburzeniu cechowni trafił do budynku dyrekcji, gdzie był przez kilka lat. Teraz trafił na nadszybie szybu II, z którego korzystają pracownicy pompowni Boże Dary. Tak, wraz z historią, która była pisana przez katowicką kopalnię, wędrował obraz św. Barbary. W czwartek, 14 grudnia, został poświęcony w nowym miejscu.
W tej niezwykle symbolicznej uroczystości udział wzięli m.in.: Radosław Wojtas, wiceprezes Spółki Restrukturyzacji Kopalń ds. ekonomiki i finansów, Janusz Czarnecki, dyrektor Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń oraz licznie zaproszeni goście z załogą pompowni Boże Dary. Poświęcenia obrazu patronki górników dokonał ks. Krzysztof Szota, proboszcz parafii Trójcy Przenajświętszej znajdującej się w Katowicach-Kostuchnie. Na uroczystości nie zabrakło pocztów sztandarowych z Bożych Darów oraz z CZOK-u.
Charakter naszej firmy jest taki, że przede wszystkim zamykamy i likwidujemy kopalnie. Tu mamy jednak piękny przykład tego, że tradycja górnicza jest dla nas istotna i nie zapominamy o niej. Przy tej okazji proszę, abyśmy w naszej pracy nie zapominali o tym naszym górniczym rodowodzie - o tym skąd jesteśmy i o tym skąd ten nasz Śląsk przez lata czerpał bogactwo. Myślę, że dla nas wszystkich jest to ważne. Chciałem także podziękować panu dyrektorowi Januszowi Czarneckiemu, bo wiem, że to dzięki jego staraniom i staraniom załogi ten obraz został przeniesiony – powiedział w czasie uroczystości wiceprezes Wojtas.
Obraz patronki górników został wkomponowany w ołtarz, który został wykonany przez pracowników pompowni Boże Dary. Możemy w nim zauważyć m.in. elementy obudowy łukowej-podatnej oraz lampki górnicze. Tłem dla obrazu jest tekstura, która kojarzy się z węglem. Ponadto w pobliżu obrazy znajduje się tablica upamiętniająca ofiary katastrofy z 1956 r. oraz młotki górnicze pochodzę ze zlikwidowanego szybu I.
 Ten obraz służył górnikom kopalni Murcki ruch Boże Dary. Znajdował się w cechowni tego zakładu. Po jej likwidacji przeniesiono go do budynku dyrekcji. Potem jednak podjęto decyzję o wystawieniu tego obiektu go na sprzedaż więc naturalna rzeczą było przeniesienie obrazu, tak aby patronka górników mogła dalej ich strzec. Tak obraz trafił do pompowni Boże Dary, czyli jednej z części Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń. Załoga w pełni poparła decyzję zarządu SRK i kierownictwa CZOK. Tu należy także wspomnieć o szefostwie oddziału Kopalnie Węgla Kamiennego w Całkowitej Likwidacji, które jest właścicielem budynku dyrekcji i które wyraziło zgodę na przeniesienie obrazy – tłumaczy dyrektor Janusz Czarnecki, który był inicjatorem tego przedsięwzięcia.
 Wokół obrazu stworzyliśmy swego rodzaju ołtarz. Nie chcieliśmy, żeby tak po prostu wisiał na ścianie. Uznaliśmy, że trzeba zrobić dla niego odpowiedni anturaż. Stwierdziliśmy, że idealną lokalizacją będzie nadszybie, a dokładnie droga, którą codziennie pokonują pracownicy, gdy kierują się na zjazd, a potem po wyjeździe, gdy idą do łaźni. Tym samym codziennie się witają i żegnają ze swoja patronką – wyjaśnia dyrektor CZOK, który podkreśla ogromne zaangażowanie załogi pompowni Boże Dary i Marka Ludwy, sztygara wiodącego w tym oddziale.
- Łatwo jest rzucić pomysł, ale potem trzeba go zrealizować. To, że ten obraz jest w takim miejscu i otoczeniu to zasługa Marka Ludwy. Zaprojektował ołtarz i dbał o jego wykonanie. To człowiek, który jest niezwykle zaangażowany we wszystko, co robi, podobnie jak załoga Bożych Darów. Bardzo im za to dziękuję. Chcę także podkreślić, że to wszystko tu zostało wykonane własnym sumptem i w oparciu o własne zasoby – mówi Janusz Czarnecki.
Dyrektor CZOK podkreśla, że jest mocno związany z Murckami i Bożymi Darami.
- Mieszkam po sąsiedzku w Murckach. Dla mnie kopalnia Murcki ruch Boże Dary to jeden z takich obrazów z dzieciństwa. Mój tata pracował w górnictwie więc naturalnym było to, że dorastałem w tej atmosferze. Dla mnie pióropusz, barbórka, orkiestra górnicza to rzeczy, które pamiętam od zawsze i dlatego uważam, że o tradycje i zwyczaje związane z górnictwem należy dbać i odstawienie ich na bok nie wchodzi w grę. Kolejne pokolenia, które dorastają na Śląsku są tego już pozbawiane. Dlatego trzeba o tym przypominać i pozostawić to świadectwo – stwierdza.
W Bożych Darach działa jeszcze Sala Tradycji, która znajduje się w budynku dyrekcji. Ona także niebawem ma zostać przeniesiona do obiektów zajmowanych przez pompownię Boże Dary.