autor: Kajetan Berezowski
nie przynosi pozytywnych danych dla branży górniczej
W grudniu ub.r. Główny Urząd Statystyczny opublikował dane o wypadkach przy pracy w głównych gałęziach gospodarki za dziewięć miesięcy 2024 r. Wynika z nich, że najwyższy wskaźnik wypadkowości odnotowano w sekcji górnictwo i wydobywanie, a najniższy w informacji i komunikacji.
W okresie styczeń-wrzesień 2024 r. zgłoszono 45 660 osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy, czyli o 0,3 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2023 r. Wzrosła za to liczba poszkodowanych przypadająca na 1000 pracujących (wskaźnik wypadkowości) z 3,22 do 3,28. Liczba poszkodowanych w wypadkach ciężkich wyniosła 300 osób, a w wypadkach śmiertelnych 191 osób. Najwięcej poszkodowanych odnotowano w wypadkach przy pracy z innym skutkiem – w sumie było ich 45 169.
Najwyższy wskaźnik wypadkowości odnotowano w województwach: śląskim (4,54), opolskim (4,16) oraz zachodniopomorskim (4,07), a najniższy w województwach: mazowieckim (2,20), małopolskim (2,60) oraz podkarpackim (3,05).
Niestety, raport GUS nie przynosi pozytywnych danych dla branży górniczej. W podziale według rodzajów działalności gospodarczej najwyższy wskaźnik wypadkowości odnotowano w sekcjach: górnictwo i wydobywanie (12,59), dostawa wody; gospodarowanie ściekami i odpadami; rekultywacja (9,11) oraz opieka zdrowotna i pomoc społeczna (5,09). Natomiast najniższy w sekcjach: informacja i komunikacja (0,50), pozostała działalność usługowa (0,68) oraz działalność profesjonalna, naukowa i techniczna (0,86). Wciąż jednak do największej liczby wypadków śmiertelnych i ciężkich dochodzi w budownictwie, transporcie i przetwórstwie przemysłowym. Ostatni raport Eurostatu dotyczący bezpieczeństwa w miejscu pracy za 2023 r. był najbardziej alarmujący właśnie dla branży budowlanej. Wypadki śmiertelne stanowiły tam 22,5 proc. wszystkich zdarzeń śmiertelnych. Na kolejnych miejscach plasowały się: branża transportu i magazynowania z 16,7 proc. wypadków śmiertelnych i sektor produkcji z 14,7 proc. wypadków ze skutkiem śmiertelnym.
W górnictwie natomiast odnotowano za 11 miesięcy 2024 r. 2098 wypadków ogółem. Wśród załogi własnej kopalń węgla kamiennego doszło do 1569 wypadków, a w firmach usługowych do 248. W górnictwie rud miedzi odnotowano 136 wypadków wśród etatowych pracowników kopalń i 56 wśród zatrudnionych w firmach zewnętrznych. W kopalniach odkrywkowych było to odpowiednio 32 i 8.
Według GUS nieprawidłowe zachowanie pracownika było przyczyną 42 proc. wypadków przy pracy, zaś jako czynność najczęściej wykonywaną przez poszkodowanego w chwili wypadku wymieniono poruszanie się (38,9 proc.). Aż 78,8 proc. osób poszkodowanych doznało urazu kończyn.
Dane te ściśle korespondują z zeszłorocznym raportem Wyższego Urzędu Górniczego. Przyczyny wypadków ogółem w branży górniczej są wciąż te same, a więc: potknięcie, poślizgnięcie lub przewrócenie się osób (33,5 proc.), spadnięcie, stoczenie, osunięcie się mas i brył skalnych, opad skał ze stropu i ociosu lub zawał (16,9 proc.), uderzenie narzędziami pracy oraz o inne przedmioty (16,7 proc.), wreszcie upadek, stoczenie, obsunięcie się przedmiotów lub materiałów (11,0 proc. wypadków). Poza tym: przebywanie w miejscu niedozwolonym lub niebezpiecznym, brak należytego nadzoru przy wykonywaniu prac szczególnie niebezpiecznych, prowadzenie robót niezgodnie z instrukcją, stosowanie lub tolerowanie niebezpiecznych metod pracy, zła organizacja pracy, brak należytej ostrożności, eksploatacja niekompletnego urządzenia, awaria techniczna oraz zły stan techniczny urządzeń – te czynniki wciąż mają duży wpływ na wypadkowość w górnictwie.