Wypadek na hałdzie

autor: MOKR

kopalni Marcel w Radlinie. Lądował śmigłowiec LPR
 W sobotę 15 listopada doszło do wypadku na hałdzie kopalni Marcel w Radlinie. W czasie prac poparzony został 50-letni mężczyzna. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jak informuje PGG, około godziny 10.11, podczas prowadzenia prac rozbiórkowych zapożarowanej hałdy w Radlinie, doszło do osunięcia się mas skalnych w wyniku czego nastąpiło wzbicie pyłu i pary wodnej co spowodowało, że pracownik firmy, który zlewał wodą miejsce prowadzenia prac, uległ wypadkowi.
Na miejsce zdarzenia zostali wezwani strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu Śląskim.
- O godz. 10.40 dostaliśmy zgłoszenie o konieczności zabezpieczenia lądowiska dla śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - powiedział nam st. kpt. mgr inż. Sebastian Bauer, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Wodzisławiu Śląskim. - W czasie prac na terenie hałdy został poparzony 50-letni mężczyzna. 
Rzeczniczka Polskiej Grupy Górniczej Ewa Grudniok informuje, że kilkuminutowe wzbicie chmury pyłu i pary wodnej nie spowodowało innego zagrożenia. Plac budowy, na terenie którego doszło do niebezpiecznego zdarzenia jest przekazany i nadzorowany przez firmę Barosz-Gwimet.
Przypomnijmy. W połowie września 2023 r. doszło do osunięcia północnej skarpy hałdy, w wyniku którego duża chmura pyłu opadła na miasto. Śledztwo nie wykazało zaniedbań, ale po tym wydarzeniu zlecono szereg ekspertyz, m.in. ocenę szkodliwości pyłu przez Główny Instytut Górnictwa – PIB w Katowicach. Nie stwierdzono zagrożenia dla zdrowia ludzi i zwierząt oraz środowiska.
PGG planuje całkowicie zrekultywować uciążliwą dla mieszkańców hałdę, aby stała się docelowo terenem zielonym.
Rekultywacją zwałowiska zajmuje się zewnętrzna firma na zlecenie PGG.