Obszar po KWK Krupiński w nowej roli

Trybuna Górnicza  autor: Maciej Dorosiński

Duży zakład przemysłowy zawsze odbija swoje piętno na otoczeniu,
w którym funkcjonuje. Daje impuls do szeroko rozumianego rozwoju. Wpływa na tkankę społeczną, infrastrukturę, mały i średni biznes, który korzysta z obecności dużego partnera. Nie inaczej jest w przypadku kopalń i ich otoczenia.
Kopalnia Węgla Kamiennego Krupiński - która rozpoczęła wydobycie w 1983 r. - taką znaczącą rolę pełniła dla gminy Suszec. Niestety, jej czas przeminął. Tętniący kiedyś życiem zakład jest likwidowany od kilku lat. Są jednak plany, aby na pokopalniane tereny dać dosłownie nową energię. Projekt „Nowa Energia. Suszec” zakłada m.in. powstanie tam instalacji OZE. To jednak tylko niewielka część ambitnego planu, który podobnie jak prawie czterdzieści lat temu kopalnia, może na nowo zdefiniować gminę i jej pozycję.
Decyzja o budowie kopalni zapadła w połowie lat 70. W czasie realizacji inwestycji zmieniała swoją nazwę. Pierwsza brzmiała kopalnia Świerklany-Suszec-Kaczyce w Budowie. Potem zmieniono ją na Suszec-Kaczyce-Pawłowice w Budowie. Pierwszy obszar górniczy o nazwie Suszec obejmował powierzchnię 16,6 km kw. Do eksploatacji kopalnia została oddana w Barbórkę, bo 3 grudnia 1983 r. już z nową nazwą. Patronem zakładu została zasłużona postać dla polskiego górnictwa, którą był prof. Bolesław Krupiński.
Pierwszą ścianę w kopalni uruchomiono w listopadzie 1983 r. W styczniu 1984 r. ruszyła druga. Kopalnia miała trzy poziomy wydobywcze: 420, 620, 820. Wydobywano w niej węgiel typu 34.2. Była jedną z najbardziej metanowych kopalń w Polsce. W 1993 r. zakład trafił do struktur Jastrzębskiej Spółki Węglowej. 31 marca 2017 r. JSW przekazała nieodpłatnie Krupińskiego do Spółki Restrukturyzacji Kopalń w celu likwidacji. Był to jeden z warunków podpisanego 29 sierpnia 2016 r. porozumienia pomiędzy zarządem JSW, a obligatariuszami w sprawie spłaty obligacji na kwotę ok. 1,3 mld zł.
Argumentowano, że w ciągu dekady łączna strata kopalni przekroczyła miliard zł. Ponadto analizy ekspertów jednoznacznie wskazały, że Krupiński jest trwale nierentowny. Pierwsze miesiące likwidacji kopalni zostały przeznaczona na odzyskiwanie maszyn i urządzeń nadających się jeszcze do wykorzystania. Potem rozpoczął się proces likwidacji prowadzony zarówno na dole, jak i na powierzchni.
Powierzchnia po nieczynnej kopalni to ok. 230 ha. Wyodrębniono pięć obszarów, na których ma się pojawić „nowa energia”. Zagospodarowana ma być m.in. hałda. Ma się ona stać centrum aktywnego wypoczynku. Tereny mają być także wykorzystane do produkcji zielonej energii. Wskazuje się tu na tzw. Park Słoneczny Suszec. Dodatkowo mają zostać zagospodarowany na potrzeby przemysłu oraz usług. Dlatego planowane są „Park przemysłowy Impet” oraz „Park Usługowo-Przemysłowy Profit”. Pokopalniane tereny mają być także atrakcyjnym miejscem do życia. Na blisko 12 ha ma pojawić się „Osiedle Solar”.
Według wstępnych szacunków projekt „Nowa Energia. Suszec” ma wygenerować kilka tysięcy miejsc pracy.