W ciągu 10 lat potrzebujemy tysięcy nowych miejsc pracy

Portal gospodarka i ludzie  autor: AMC

Czy wiesz, że zgodnie z obwieszczeniem ministra gospodarki z 2008 r. gmin górniczych
w Polsce mamy 73? Są to – według nazewnictwa ustawowego – miejscowości związane obecnie lub w przeszłości (po 14 stycznia 1999) z koncesjonowanym wydobyciem węgla kamiennego.
W województwo dolnośląskim są cztery gminy górnicze. To gmina miejska - Nowa Ruda, gmina wiejska - Nowa Ruda oraz Wałbrzych i Boguszów-Gorce. W województwo lubelskim to Cyców, Ludwin i Puchaczów. W Małopolsce to Babice, Brzeszcze, Chełmek, Libiąż, Trzebinia oraz gmina wiejska – Oświęcim.
Województwo śląskie to 60 gmin górniczych: Bestwina, Będzin, Bieruń, Bobrowniki, Bojszowy, Bytom, Chełm Śląski, Chorzów, Czechowice-Dziedzice, Czeladź, Czerwionka-Leszczyny, Dąbrowa Górnicza, Gaszowice, Gierałtowice, Gliwice, Goczałkowice-Zdrój, Godów, Gorzyce, Imielin, Jejkowice, Jastrzębie-Zdrój, Jaworzno, Katowice, Knurów, Kornowac, Lędziny, Lubomia, Lyski, Łaziska Górne, Marklowice, Miedźna, Mikołów, Mszana, Mysłowice, Ornontowice, Orzesze, Pawłowice, Piekary Śląskie, Pilchowice, Psary, Pszczyna, Pszów, Radlin, Radzionków, Ruda Śląska, Rybnik, Rydułtowy, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Sośnicowice, Suszec, Świerklany, Świętochłowice, Tychy, Wodzisław Śląski, Wojkowice, Wyry, Zabrze, Zebrzydowice, Żory.
Część tych gmin zrzeszyła się w Stowarzyszeniu Gmin Górniczych w Polsce, które oficjalnie działa od 1999 r. Do najważniejszych celów Stowarzyszenia należy ochrona interesów gmin górniczych oraz wspieranie rozwoju gospodarczego w tych gminach. Kilka dni temu do tej grupy przystąpił Bytom, który w ten sposób chce wzmocnić swoją pozycję jako gmina pozyskująca środki z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.
Współpraca z innymi gminami, należącymi do Stowarzyszenia, pozwoli na wymianę doświadczeń, stworzenie bardziej efektywnych metod działania oraz wypracowanie udoskonalonego bytomskiego modelu transformacji – podkreśla najmłodszy członek. Stowarzyszenia.
Bytom jest jednym z miast, które najmocniej zostało dotknięte przez poprzednią transformację górnictwa. Perspektywy na przyszłość też nie są dobre. Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego w najtrudniejszej sytuacji w kontekście nadchodzącej transformacji energetycznej znajdują się miasta typowo górnicze: Jastrzębie-Zdrój, Bytom i Zabrze.
W przypadku Jastrzębia-Zdroju istotnym czynnikiem jest wysoki poziom zatrudnienia w górnictwie w stosunku do ogółu pracujących. Z kolei w przypadku Bytomia i Zabrza zagrożenie wiąże się przede wszystkim z czynnikami społecznymi oraz niskim poziomem rozwoju gospodarczego. Jednocześnie, w przypadku wszystkich trzech miast wpływ na pogorszenie wskaźników społeczno-gospodarczych miała dokonana lub rozpoczęta likwidacja kopalni. W trudnej sytuacji znajdują się także Ruda Śląska, Mysłowice, Świętochłowice oraz powiaty wodzisławski, rybnicki, włodawski, chełmski i pszczyński – informuje PIE.
Jastrzębie-Zdrój obok Rudy Śląskiej jest jednym z miast najsilniej zależnych od wydobycia węgla. Według WWF Polska o funkcjach miasta i możliwościach jego rozwoju decydują: zasoby węgla koksującego i kamiennego, brak połączenia
kolejowego, lokalizacja w dużym, policentrycznym zespole miejskim, niekorzystna struktura wieku mieszkańców. Ale też lokalizacja przygraniczna i w sąsiedztwie największej aglomeracji miejskiej oraz autostrady A1. Przyszłość ekonomiczna Jastrzębia Zdroju to według WWF Polska przemysł przetwórczy, w szczególności przemysł elektrotechniczny, budowlany i spożywczy, energetyka i usługi magazynowania energii, funkcje logistyczne oraz wyspecjalizowane usługi związane z rekreacją i wypoczynkiem. 
Suchą stopą przez zmiany zdaniem ekspertów Instytutu mają szanse przejść Gliwice, Katowice i Jaworzno. Ich struktura gospodarcza jest zdywersyfikowana, a udział pracowników kopalń w relacji do ogółu pracujących jest obecnie relatywnie niewielki. Z podobnych przyczyn, dobrymi perspektywami w kontekście transformacji górnictwa odznaczają się Dąbrowa Górnicza i Tychy.
W perspektywie 2030 r. w województwie śląskim, w gminach górniczych, potrzebne będzie przynajmniej 28-31 tys. nowych miejsc pracy, aby zapewnić alternatywę dla zredukowanych miejsc pracy w górnictwie (nawet 13 tys.) oraz bezpośrednio powiązanych działalnościach (15-18 tys.)