autor: KRA
Są jednym z najstarszych narzędzi górniczych. Urosły do symbolu tego stanu – żelazko i pyrlik.
To pierwsze – zwane też klinem, jest z jednej strony szpiczaste, a po przeciwnej płaskie. Ten drugi – to młot zwany też podbijakiem, ma łukowaty kształt i był używany do podbijania żelazka. Z ich skrzyżowania w odpowiedni sposób powstała kupla – godło górnicze. Perlik leży po lewej stronie i jest pod żelazkiem.
W godle są zawsze w kolorze czarnym (nawiązanie do sadzy) na zielonym tle. Spotykamy je nie tylko na górniczych czakach i sztandarach, czy w kopalniach, ale w różnych miejscach, które mają i miały w tej bliższej oraz dalszej przeszłości związek z kopaniem podziemnych skarbów. Są w herbach miast – Tarnowskie Góry, Czerwionka-Leszczyny, Świętochłowice, Bogatynia i znakach klubów sportowych – Górnik Zabrze, Zagłębie Lubin. Można je spotkać przymocowane do karoserii samochodów, a nawet wytatuowane na skórze. To potwierdza, jak mocno górnicy są przywiązani do tradycji.
Wywodzi się ona ze średniowiecza. Gwarkowie w przodku pozostawiali narzędzia skrzyżowane. Taki krzyż miał ochronić przodek przed złymi duchami. Był wtedy i trzeci element górniczej symboliki – kaganek na tle skrzyżowanych młotków lub zawieszony na nich.