Portal gospodarka i ludzie autor: TRz
Czy podziemne wyrobiska powstałe wskutek prac górniczych, które jednak
nigdy nie były kopalnią, wymagają od ich gospodarza podpisania umowy z Urzędem Marszałkowskim o użytkowanie górnicze? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, a interpretacje mogą być skrajnie odmienne.
Taka sytuacja ma miejsce chociażby w przypadku obiektu Włodarz w Górach Sowich. To zespół czterech sztolni i kilku poprzecznych korytarzy, wydrążonych techniką górniczą pod koniec drugiej wojny światowej. Od 2019 r. trwa spór prawny o prawo dysponowania działką z wylotami sztolni pomiędzy obecnym najemcą, jakim jest Muzealno-Górniczy Obiekt Projektu Riese Olbrzym Spółka z o.o. a właścicielem terenu, czyli Nadleśnictwem Wałbrzych, które zamierza doprowadzić do usunięcia najemcy.
Niejako na marginesie sporu o działkę ze sztolniami obserwować można dwojakie podejście do kwestii użytkowania górniczego na Włodarzu. Stosownie do art. 2, ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo geologiczne i górnicze, przepisy Prawa, z wyjątkiem działu III dotyczącego koncesji, stosuje się odpowiednio do robót prowadzonych w wyrobiskach zlikwidowanych podziemnych zakładów górniczych w celach innych niż określone Pgg, w szczególności turystycznych.
Włodarz ewidentnie nie był kopalnią. Celem wydrążenia sztolni, korytarzy i szybu nie było pozyskiwanie rud metali, kruszywa skalnego czy innych kopalin. Wyrobiska drążono w ramach programu budowy śląskiej kwatery głównej wodza Trzeciej Rzeszy. Także w klasyfikacji prowadzonej od ponad dwudziestu lat przez Stowarzyszenie Podziemne Trasy Turystyczne Polski Włodarz nigdy nie był zaliczany do zabytkowych kopalń, lecz do obiektów strategicznych, pomilitarnych. Tej interpretacji wydaje się trzymać gospodarz terenu.
- Nadleśnictwo nie wystąpiło do Urzędu Marszałkowskiego o tzw. użytkowanie górnicze, gdyż przepisy ustawy Prawo górnicze i geologiczne nie mają zastosowania do Włodarza - poinformował nas Mateusz Majchrzyk, specjalista służby leśnej z Działu Technicznego w Nadleśnictwie Wałbrzych.
Odmiennie do sprawy podchodzi Muzealno-Górniczy Obiekt Projektu Riese Olbrzym Spółka z o.o., czyli najemca działki z wylotami sztolni. W 2019 r. poinformował on, że wystąpił do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego o ustanowienie użytkowania górniczego na Włodarzu. W oświadczeniu wydanym wtedy przez pełnomocnika spółki określa on obiekt podziemny jako wyrobisko górnicze, co de facto jest prawdą - bowiem podziemia te powstały w trakcie prac górniczych. Jednak gwoli ścisłości trzeba stwierdzić, że wyrobiskiem górniczym jest także np. tunel drogowy w Piechowicach wykuty metodami górniczymi w skale. Co nie oznacza, że jest on nieczynnym zakładem górniczym.
Niezależnie od tego, jak potoczą się losy sporu sądowego o działkę z wylotami sztolni na Włodarzu, ciekawe może być rozstrzygnięcie kolejnego dylematu, odnośnie do obowiązku lub jego braku co do zawarcia umowy użytkowania górniczego sztolni w takich obiektach, jak Włodarz. Czy rację będzie mieć nadleśnictwo uważające, że nie ma takiej potrzeby?
Podmiot prowadzący roboty, spełniające przesłanki określone w art. 2, ust. 1 pkt 2 Prawa górniczego i geologicznego, jest obowiązany do przestrzegania obowiązku zawarcia umowy o ustanowienie użytkowania górniczego z mocy samego prawa. W związku z powyższym, niezastosowanie się do obowiązku, określonego w art. 2, ust. 1 pkt 2 Prawa górniczego i geologicznego, zgodnie z zasadą ignorantia iuris nocet, powoduje powstanie odpowiedzialności za nieprzestrzeganie prawa powszechnie obowiązującego - przypomina Anna Swiniarska-Tadla, rzecznik prasowy prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
To oczywiste. Brakuje jednak jednoznacznego rozstrzygnięcia w przepisach, czy powyższe zasady dotyczyć będą Włodarza i podobnych mu strategicznych obiektów podziemnych wykonanych techniką górniczą, które jednak nie były kopalniami.