Autor: JD
Krytycy podpisanego 25 września porozumienia
nie zauważają, że dokument ten przede wszystkim sankcjonuje terminy, o których zdecydowała natura poprzez wielkość zasobów węgla w kopalniach oraz z uwagi na wieloletnie zaniedbania w zakresie udostępniania nowych złóż w kopalniach czynnych - ocenia w rozmowie z portalem WNP.PL Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, szef Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa (SITG). Natomiast Wacław Czerkawski, przewodniczący Rady OPZZ województwa śląskiego zaznacza, że kwestia akceptacji porozumienia przez UE to sprawa prowadzenia negocjacji przez polski rząd.
Przy interpretacji porozumienia z 25 września podpisanego między rządem a związkami zawodowymi istotne powinno być m.in. pojęcie Just Transition, czyli „sprawiedliwej transformacji” energetyczno-klimatycznej.
Chodzi o takie podejście do znaczących zmian w strukturze wytwarzania energii oraz funkcjonowania gospodarki, które dostrzega i akcentuje kwestie społeczne transformacji.
Doświadczenia ostatnich lat, zwłaszcza w regionach które, jak w Niemczech, przeżyły likwidację tradycyjnej energetyki, pokazały, że procesy te - mimo niezwykle wysokich nakładów - nie uwalniają wcale od ryzyka chociażby podwyższonego poziomu bezrobocia.