Trybuna Górnicza autor: Aldona Minorczyk-Cichy
Transformacja śląskiej gospodarki, odchodzenie od węgla spowoduje
zmiany oraz konieczność wsparcia dla górników, którzy zostaną najsilniej i bezpośrednio dotknięci jej skutkami. Dobra wiadomość jest taka, że wśród pracowników górnictwa węgla kamiennego dominują osoby z wykształceniem średnim i udział ten jest wyższy niż wśród pracowników przemysłu w Polsce. Wysokość płacy i stabilność zatrudnienia – to będzie się liczyć dla tych, którzy będą odchodzić z kopalń.
Takie wnioski płyną z przygotowanego przez Instytut Badań Strukturalnych raportu pt. „Województwo śląskie w punkcie zwrotnym transformacji”. Joanna Mazurkiewicz i Jan Frankowski z IBS, autorzy raportu, wyliczają, że na stanowiskach robotniczych, zarówno pod ziemią, jak i na powierzchni, większość pracowników ma wykształcenie zawodowe i średnie, przy czym wśród pracowników dołowych dominują osoby z wykształceniem średnim. Dodatkowo, wśród kadry inżynieryjno-technicznej na stanowiskach dołowych udział osób z wykształceniem wyższym jest większy niż na powierzchni.
Odpowiednie kwalifikacje
Posiadanie odpowiednich kwalifikacji górniczych jest jednym z warunków awansu zawodowego oraz podstawowym wymogiem dla uzyskania dostępu do przywilejów i uprawnień górniczych – podkreślają Joanna Mazurkiewicz i Jan Frankowski.
To dlatego wśród pracowników kopalń przeważają osoby o górniczym i innym technicznym profilu wykształcenia. Wśród mających wykształcenie górnicze zdecydowana większość (85 proc.) zatrudniona jest pod ziemią. Na powierzchni na stanowiskach robotniczych oraz wśród kadry inżynieryjno-technicznej takie wykształcenie ma co czwarta osoba.
Od 2015 r., czyli od wystąpienia kryzysu w branży, liczba uzyskujących kwalifikacje związane z pracą w górnictwie wyraźnie maleje. W zdecydowanej większości uzyskują je absolwenci kursów zawodowych. To wynik popytu zgłaszanego przez pracowników chcących uzupełnić wykształcenie w zawodzie.
Inne ścieżki kariery
IBS wylicza, że absolwenci szkół branżowych i techników wybierają przeważnie inne ścieżki kariery niż zatrudnienie bezpośrednio w górnictwie. W roku szkolnym 2019/2020 w klasach górniczych szkół branżowych w całym województwie uczyło się 97 uczniów, a w technikach 272 uczniów.
Zdaniem Joanny Mazurkiewicz i Jana Frankowskiego sytuacja ta sprzyja transformacji górnictwa, oznacza bowiem ograniczenie napływu młodych pracowników.
Wymaga jednak monitoringu w celu utrzymania ciągłości pracy (co może być konieczne w związku z przeniesieniami pracowników między stanowiskami lub zakładami górniczymi). Pozwoli to w okresie przejściowym uzupełniać ewentualne luki kompetencyjne w zakładach górniczych i ułatwiać znalezienie alternatywnego zatrudnienia w kolejnych fazach transformacji – podkreślają autorzy raportu.
Badania przeprowadzone w II kwartale 2019 r. na grupie 305 górników zatrudnionych w Polskiej Grupie Górniczej wskazały, że większość ankietowanych oceniała swoje kwalifikacje zawodowe jako umożliwiające zdobycie innej pracy w górnictwie lub w przedsiębiorstwie niezwiązanym bezpośrednio z wydobyciem i przeróbką węgla. Co czwarty badany uważał, że jego kwalifikacje umożliwiają zdobycie nowej pracy poza górnictwem. Co trzeci, że raczej nie powinien mieć z tym problemu. Negatywnie swoje szanse oceniało 9 proc. górników.
Oceniali swoje szanse
IBS podkreśla, że najwyżej swoje kwalifikacje oceniały osoby w wieku 40 lat. Niemal co trzeci zdecydowanie pozytywnie oceniał swoje kwalifikacje zawodowe w kontekście zmieniającego się rynku pracy. Kolejne 40 proc. ankietowanych – raczej pozytywnie.
Najniżej swoje kwalifikacje zawodowe oceniały osoby mające powyżej 50 lat. Około 29 proc. z nich twierdzi, że raczej nie ma szans na znalezienie pracy poza górnictwem węgla kamiennego, zaś nieco ponad 14 proc. było tego pewne – czytamy w raporcie.
Jaką pracę poza kopalnią wybrałby górnik?
Wynagrodzenie miało największe znaczenie dla ankietowanych z wyższym wykształceniem oraz osób o najkrótszym (6-10 lat) i najdłuższym stażu pracy (powyżej 16 lat), natomiast stabilność zatrudnienia była najistotniejsza dla osób, które ukończyły szkoły lub klasy o profilu górniczym oraz pracujących w górnictwie od 11 do 15 lat. Co istotne, poziom wykształcenia determinował też skłonność do akceptacji niewielkiej obniżki wynagrodzenia w nowym miejscu pracy. Osoby z wyższym wykształceniem były bardziej skłonne zaakceptować niższą pensję niż osoby z wykształceniem zawodowym lub osoby o długim stażu pracy w górnictwie (powyżej 16 lat) – wylicza IBS.
Co ważne, dla ankietowanych odległość i konieczność dłuższych dojazdów do pracy przy założeniu, że pozostałe warunki zatrudnienia (m.in. wynagrodzenie, zabezpieczenie socjalne itp.) się nie zmienią – nie miały większego znaczenia.