Nadchodzi węglowa hossa

Portal gospodarka i ludzie  autor: KAJ

Rosną wyceny akcji spółek wydobywczych. Tylko dwa tygodnie
wystarczyły, aby notowania JSW wzrosły aż o 8 zł, czyli o ponad 50 proc. 17 listopada br. w godzinach popołudniowych ich cena przekroczyła 23 zł. Akcie LW Bogdanka w ciągu dwóch tygodni skoczyły z niespełna 15 zł, atakując linię oporu na poziomie 19 zł. Wszelkie rekordy bije KGHM. W tym przypadku wzrosty sięgają 30 zł. Akcje od 2 listopadabr. poszły w górę ze 115 zł na prawie 145 zł!
Zaskakujące są komentarze analityków, które zebraliśmy. Większość z nich upatruje w tym, co się dzieje, odbicie długoterminowe.
Rynek się zmienia, wraca sentyment do tzw. starych gałęzi przemysłu, takich jak: transport, energetyka, banki, taka prawdziwa gospodarka, oczywiście kosztem nowych technologii np. branży gier komputerowych, która wyraźnie zaczyna słabnąć  - wskazuje Bartosz Kulesza, analityk rynków finansowych z Domu Maklerskiego Banku Pekao SA.
Jak zgodnie podkreślają analitycy zjawisko, z którym mamy do czynienia, jest efektem korelacji z rynkami zagranicznymi. W marcu – co warte jest podkreślenia - bardzo mocno zyskiwały biotechnologie i handel internetowy. To bazowało na ograniczeniu mobilności poprzez lockdown.
Ludzie pozostawali w izolacji i więcej czasu mogli poświęcać na rozrywkę, w tym gry komputerowe, które najbardziej uderzają po kieszeni oraz oglądaniu filmów, stąd tak ogromny wzrost popularności Netflixa. W ciągu zaledwie dwóch tygodni ogłoszono wynalezienie dwóch szczepionek na covid-19. U inwestorów pojawiła się refleksja, że oto zbliżamy się już do normalności. I co więcej, bliżej nam do starej normalności, niż tej, z którą mieliśmy do czynienia jeszcze przed pandemią. Pora wiec na poszukiwanie okazji w branżach relatywnie tanich, kosztem drogich.
Z taką wizją skłonny jest zgodzić się również Bartosz Kulesza.
Ta tendencja najbardziej widoczna jest na akcjach banków. Niektóre z nich bardzo zyskały. Takich wzrostów nie notowano od lat. Zyski odnotowuje stara gospodarka, wzrosty nie omijają spółek wydobywczych, w tym ropy naftowej. Kto posiada kopalnie, ma w rękach konkretne złoże, aktywa, fizyczny towar. Jeśli ktoś poszukuje np. leku na raka, to inwestuje w określone firmy i do końca nie ma pewności, czy dobrze inwestuje, czy przyniesie mu to konkretny zysk. Jeśli inwestuje w spółki sektora wydobywczego, to jest bardziej świadomy, czego może się spodziewać – podkreśla ekspert.
Gwiazdy covidowego odbicia z marca br. zaczynają widocznie słabnąć. Problem w tym, co będzie dalej z koronawirusem.