Solidarność domaga się

 zmiany unijnej polityki energetycznej. Tłumaczy to wojną w Ukrainie

 Autor: JD
Kraje, które przedkładają rosyjski gaz ponad życie dzieci z bombardowanych ukraińskich miast, nie mają żadnego mandatu do narzucania Polsce jakichkolwiek działań w zakresie kształtowania polityki energetycznej - podkreślono w stanowisku Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność, skierowanym 17 marca do premiera Mateusza Morawieckiego.
Związkowcy wezwali rząd do podjęcia działań na rzecz zawieszenia unijnego systemu handlu emisjami EU ETS.
W stanowisku członkowie Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność wskazali, że zawieszenie systemu EU ETS spowodowałoby natychmiastowy spadek cen energii w Polsce o kilkadziesiąt procent.
Realizacja tego postulatu jest więc szczególnie ważna dla polskiej gospodarki w kontekście wojny na Ukrainie.
- Ukraina potrzebuje pomocy dziś i będzie jej potrzebować również po wojnie. Efektywność tego wsparcia ze strony naszego kraju będzie zależeć od siły polskiej gospodarki - napisano w dokumencie.
Potrzebne szybkie decyzje
Przedstawiciele regionalnych władz związku wskazali, że kraje Unii Europejskiej, a szczególnie Polska stanęły w obliczu gigantycznego kryzysu gospodarczego. Wśród jego przyczyn wskazali m.in. napływ potencjalnie nawet kilku milionów uchodźców do naszego kraju, pogłębienie kryzysu energetycznego, a także pozrywanie łańcuchów dostaw w wielu branżach.
Członkowie ZR podkreślili, że pogarszająca się z dnia na dzień sytuacja wymaga niezwłocznych i radykalnych decyzji polskiego rządu.
Jednym z najważniejszych, a jednocześnie najbardziej oczywistych kierunków działań powinna być głęboka rewizja unijnej polityki klimatyczno-energetycznej, a w szczególności natychmiastowe zawieszenie systemu opłat za emisję CO2 EU ETS - napisano w wystąpieniu skierowanym do premiera.
Związkowcy wezwali szefa rządu do podjęcia wszelkich możliwych działań na rzecz realizacji tego postulatu. Włącznie ze stosowaniem instrumentu weta podczas szczytów Rady Europejskiej.
Członkowie Zarządu Regionu zaznaczyli również, że w kontekście wojny trwającej tuż za granicami Polski oraz bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa naszego kraju priorytety unijnej polityki klimatyczno-energetyczna powinny ulec głębokiej rewizji.
Obrona naszego węgla polską racją stanu
- W tak dramatycznym czasie naprawdę ostatnią rzeczą, którą powinniśmy się przejmować, jest „Europejski Zielony Ład” i inne ideologiczne fantazje brukselskich urzędników. Dziś musimy jasno powiedzieć: dość tych bzdur! - dobitnie podkreślono w stanowisku.
W ocenie regionalnych władz związku wojna na Ukrainie pokazała również, jak wielkim atutem jest posiadanie własnych surowców energetycznych. Z kolei dalsze funkcjonowanie systemu EU ETS oraz kontynuowanie unijnej polityki klimatyczno-energetycznej w obecnym kształcie oznacza dobrowolną rezygnację z polskiego węgla, a tym samym z bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju.
- Obrona polskiego węgla, energetyki konwencjonalnej jest dzisiaj polską racją stanu. Szczególnie w kontekście absolutnego braku tzw. „europejskiej solidarności” wobec propozycji embarga na rosyjskie surowce energetyczne. Skandaliczne zachowanie Niemiec, Holandii, Węgier, czy innych państw członkowskich UE w tej kwestii, jasno wskazuje, że Polska powinna w sprawie polityki klimatyczno-energetycznej iść własną drogą - czytamy w stanowisku związku.