autor: TRz
rezerwacie Góra Miedzianka
Od kilkunastu miesięcy lokalna społeczność we wschodniej części gminy Chęciny żyje sporem z kopalnią wapienia Nordkalk. Stało się to po tym, jak przedsiębiorstwo postanowiło sięgnąć po część złoża położoną w pobliżu rezerwatu przyrody Góra Miedzianka.
Miedzianka to wieś w województwie świętokrzyskim w gminie Chęciny. To w tym rejonie swój zachodni kraniec mają Góry Świętokrzyskie. Góra Miedzianka, wznosząca się nad wioską, była w przeszłości miejscem wydobycia rud miedzi. Pozostały po tym sztolnie i odkryte w trakcie prac górniczych jaskinie. Ostatnie próby wydobycia miały miejsce w połowie XX wieku.
Niedługo potem, 1 stycznia 1957 r. na podstawie wcześniejszego zarządzenia ministra hutnictwa utworzona została Kopalnia Wapienia Ostrówka. Współcześnie, po przekształceniach własnościowych, wydobycie prowadzi tam koncern Nordkalk. Obecnie zamierza on sięgnąć po złoże Ołowianka-1, które w tamtym rejonie było już wcześniej eksploatowane w latach 70. XX wieku. Przez miejsce to przechodzi granica gmin Piekoszów i Chęciny. Zabudowania zakładu przetwórczego Nordkalk znajdują się po piekoszowskiej stronie granicy, a pobliska góra Miedzianka - po chęcińskiej. Złoże wapienia w porzuconym przed laty wyrobisku Ołowianka mogłoby wystarczyć na około 20 lat eksploatacji. Wydobycie miałoby potrwać do końca 2043 r.
Marszałek województwa świętokrzyskiego decyzją z 23 czerwca 2023 r. wyznaczył obszar górniczy Ołowianka 1A o powierzchni 25 ha 7694 m2 i teren górniczy o powierzchni 133 ha 5655 m2 w obrębie Gałęzice i Zajączków w gminie Piekoszów. W sierpniu br. Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego wydał obwieszczenie zawiadamiając, że na wniosek Spółki Nordkalk zostało wszczęte postępowanie w sprawie zmiany koncesji na wydobycie wapieni na złożu Ołowianka.
Sprzeciw co do eksploatacji złoża na terenie gminy Chęciny wyraziła Rada Miejska w Chęcinach. Inaczej zapatrują się władze gminy Piekoszów. Kopalnia Nordkalk jest tam największym zakładem pracy i znaczącym pracodawcą. Łącznie w kopalni i firmach zewnętrznych współpracujących z nią zatrudnionych jest około pięciuset osób. Włodarze Piekoszowa deklarowali, że nie zamierzają sprzeciwiać się powiększeniu kopalni. Argumentują, że do budżetu gminnego rocznie wpływa 5 mln zł dzięki kopalni.
Mieszkańcy wsi Zajączków obawiają się uciążliwości związanych z przybliżeniem się wyrobiska kopalni do ich domów. Chodzi o zapylenie, spodziewane zanikanie wód gruntowych, hałas a także o możliwość pękania ścian budynków na skutek eksplozji w kamieniołomie. Zdaniem mieszkańców może to wpłynąć na obniżenie wartości ich nieruchomości. Podnoszone były też obawy o to, że rezerwat Góra Miedzianka straci na atrakcyjności.