autor: TRz
odwiedziło mniej osób niż przed rokiem
Szósty sezon funkcjonowania ma za sobą ogród botaniczny w Kielcach. Choć został utworzony na terenach pogórniczych, gdzie eksploatowano rudy ołowiu od średniowiecza do początku XX w., to w ostatnich latach nie ujawniły się tam żadne nowe zapadliska.
- Z mapy geologicznej z naniesioną lokalizacją śladów historycznego górnictwa kruszcowego wykonanej przez Jana Czarnockiego w okresie międzywojennym wynika, że koncentracja takich śladów występuje w południowo-zachodniej części ogrodu. Są to w większości zapadliska, leje po starych szybach górniczych. W większości są to wyrobiska płytkie o głębokości rzędu 15-20 m, praktycznie zapełźnięte. Trudno jednoznacznie wskazać, z jakiego okresu one są, ponieważ eksploatacja rud ołowiu na Karczówce i terenach przyległych miała miejsce od średniowiecza do początku XX w. Stare średniowieczne wyrobiska górnicze mogły być wtórnie eksploatowane w czasach późniejszych, na przykład w XIX i XX w. W większości są to wyrobiska zasypane, zapełźnięte, które raczej nie mogą powodować powstania większych zapadlisk - stwierdza Michał Poros, kierownik Centrum Geoedukacji w Geonaturze Kielce, będącej zarządcą ogrodu.
Kielecki ogród botaniczny znajduje się na stoku wzgórza Karczówka, na zachód od centrum miasta. Od 13 lipca 2018 r. jest udostępniany zwiedzającym sezonowo. Przez pierwsze dwa sezony zwiedzanie możliwe było tylko kilka dni w tygodniu, począwszy od 2020 r. dłużej, bo od wtorku do niedzieli.
Od początku udostępnienia można było obserwować rosnącą tendencję liczby odwiedzających kielecki ogród. W 2018 r., w pierwszym, a do tego krótkim sezonie było ich 14 402. W 2020 r. zanotowano 31 378 odwiedzających, w 2021 r. było ich 50 297, a w 2022 r. już ponad 55 tys. W tym roku odnotowano ich nieco mniej.
W zakończonym niedawno sezonie Ogród Botaniczny w Kielcach był udostępniony dla zwiedzających od 1 maja do 29 października 2023 r. W tym okresie odwiedziło go łącznie 48 855 osób. W tym roku nie dokonano na terenie ogrodu nowych nasadzeń, ani też nie zanotowano zjawisk niepożądanych, takich jak zapadliska. Grunt na terenie ogrodu rzeczywiście się zapadł kilka lat temu, ale jak wykazały badania przeprowadzone przez specjalistyczną firmę górniczą, powodem były pustki krasowe, czyli niewielkie płytkie jaskinie. Znaleziono przy tej okazji żyłę galeny. Miejsca te zostały potem odpowiednio wyeksponowane.
Usytuowanie ogrodu na terenie po dawnym kopalnictwie rud ołowiu to niejedyny związek tego miejsca z górnictwem. Kilka lat temu w trakcie urządzania ogrodowej ekspozycji sprowadzono urobek z kilku kopalń odkrywkowych, w celu imitowania warunków siedliskowych z różnych pasm górskich w Polsce. Większe i mniejsze bryły z kamieniołomów zostały rozlokowane na terenie ogrodu.