GIG-PIB chce wciąż działać

autor: MD

 na rzecz sektora węgla kamiennego, ale też rozwijać nowe dziedziny
 Główny Instytut Górnictwa – Państwowy Instytut Badawczy w przyszłym roku będzie obchodzić jubileusz 100-lecia. Jednostka, która przez lata świadczyła swoje usługi na rzecz sektora węgla kamiennego już od pewnego czasu obiera nowe kierunki rozwoju i szuka nowych szans na wykorzystanie swojego potencjału i ogromnych kompetencji. O tym była mowa w czasie spotkania prasowego, w którym uczestniczyło kierownictwo GIG-PIB na czele z nowym dyrektorem Jarosławem Zagórowskim.
- Instytut jest dla mnie bardzo dużym zaskoczeniem na plus. Są tu zgromadzone niezwykłe kompetencje oraz pracują tu niezwykli ludzie. Do tego mamy tu wiedzę, która została skumulowana na przestrzeni tych lat - ocenił Jarosław Zagórowski, który 10 maja objął stery w GIG-PIB.
 Instytut to oczywiście obszar związany z górnictwem. On był tu od zawsze i był przez te wszystkie lata rozwijany. GIG w końcu powołano do tego, by wspierał górnictwo. W najbliższych latach cały czas będziemy prowadzić nadal działalność wspierającą branżę w różny sposób - głównie w zakresie górnictwa węgla kamiennego i jego zaplecza. Chcemy kompetencje górnicze utrzymać jak najdłużej, choć wiemy, że w przyszłości to górnictwo będzie coraz mniejsze. Pragniemy jednak Instytut przygotować do nowych czasów, kiedy będziemy monitorować wszelkie procesy związane z górnictwem i po górnictwie. Takim przykładem tego, co się może dziać po górnictwie, jest Trzebinia. Wydawało się, że nie ma tam już kopalni i górnictwa, ale skutki wieloletniej eksploatacji się pokazały i to niebezpieczne dla społeczności lokalnej. Dlatego nawet jeśli kiedyś górnictwo na Śląsku zostanie tylko w naszej pamięci, to związane z nim procesy trzeba będzie monitorować. Dotyczy to m.in. osiadania terenu czy wód podziemnymi i ich poziomów. Do tego chcemy przygotować Instytut jako swego rodzaju depozytariusza wiedzy górniczej – wyjaśnił szef GIG-PIB. Dodał, że Instytut chce angażować się i wspierać górnictwo kopalin innych niż węgiel kamienny.
Dyrektor wskazał, że bardzo ważnym obszarem są zagadnienia związane z ochroną środowiska, które w GIG-PIB są od lat rozwijane przez dr. inż. Jana Bondaruka. Ponadto Instytut zbliża się w swoich kompetencjach coraz mocniej do sektora energetycznego.
Uważamy, że w przyszłości będziemy coraz bardziej brać udział w tej rewolucji energetycznej, która odbywa się na naszych oczach. System energetyczny Polski powoli odchodzi od węgla. Obecnie jest on stabilizatorem, ale kiedyś ten węgiel zostanie zastąpiony pewnie przez energetykę atomową. Tak to jest komunikowane przez władzę. Jako GIG-PIB też przygotowujemy się do tego czasu – stwierdził Zagórowski, po czym omówił działalność Śląskiego Centrum Radiometrii Środowiskowej działającego w strukturach Instytutu.
- Liczymy, że jako GIG-PIB uda nam się zaistnieć w przyszłości w tych inwestycjach, które będą w Polsce realizowane w związku z rozwojem energetyki atomowej. Jesteśmy do tego przygotowani pod kątem sprzętu oraz kompetencji – zapewnił.
Dyrektor zadeklarował, że Instytut chcę także uczestniczyć w przedsięwzięciach związanych z transformacją energetyczną regionu.
- Chcemy być w tym jako jednostka, która może wspierać wiedzą, monitorować oraz przygotowywać raporty dla administracji. Taką nową okazja dla nas do współpracy jest także utworzenie Ministerstwa Przemysłu na Śląsku – stwierdził. Dodał, że GIG chce wesprzeć nowy resort swoja wiedzą.
 Mamy takie ambicje, bo jesteśmy Państwowym Instytutem Badawczym. Taki status został nam nadany w ubiegłym roku. Takich jednostek jest niewiele w Polsce. To zobowiązuje nas z jednej strony do utrzymywania odpowiednio wysokich standardów naszych opracowań oraz niezależności, a z drugiej strony zobowiązuje to jednostki administracji publicznej, żeby korzystać z prac tego typu instytucji jak nasza – przyznał.
Zagórowski ocenił także, że Instytut może swoje kompetencje pokazywać poza granicami kraju i tam je sprzedawać. Dodał, że GIG-PIB w minimalnym stopniu bazuje na środkach publicznych, a na swoje utrzymanie musi zarobić. Zarabia poprzez usługi oraz prowadzenie projektów badawczych, często o charakterze międzynarodowym. Nowy dyrektor podzielił się także refleksja na temat „słabości” GIG-u.
Instytut ma jedną „słabość”. Jest nią skromność. Ludzie tutaj robią niesamowite rzeczy. Biorą udział w międzynarodowych projektach i są wszyscy przy tym stosunkowo skromni. Większość osób, które przechodzą koło Instytutu, kojarzą go z górnictwem, bo ono jest w nazwie. Niewiele osób, nawet na Śląsku, wie jednak, jakie kompetencje ten Instytut wypracował w ostatnich latach. (…) Chcemy to pokazać szczególnie tu na Śląsku, bo chcemy działać na rzecz regionu, ale oczywiście z tymi kompetencjami i możliwościami chcemy się też pokazać w Polsce – powiedział Zagórowski.
Dyrektor dodał także, że GIG-PIB chce się w sprawy dotyczące odpadów w górnictwie, a szczególnie wody, która może stać się atutem.
Bardzo często bywa ona problemem w górnictwie, bo trzeba ją odpompowywać. Natomiast przy tym co się dzieje na świecie, myślimy o tym jako o szansie na rozwój. Przyjdą lata, że ten kto będzie posiadał wodę, ten będzie miał przewagę – podkreślił.
W spotkaniu z dziennikarzami udział wzięli także pozostali członkowie kierownictwa GIG, tj.: zastępcy dyrektorów - ds. geoinżynierii i bezpieczeństwa przemysłowego, dyrektor Kopalni Doświadczalnej Barbara dr inż. Zbigniew Lubosik;  ds. inżynierii środowiska dr inż. Jan Bondaruk; p.o. zastępca dyrektora ds. finansowo-ekonomicznych Joanna Rybak; sekretarz naukowy prof. dr hab. inż. Adam Smoliński oraz prof. Alicja Krzemień.
Opowiedzieli oni m.in. o międzynarodowych projektach realizowanych przez Instytut, działaniach w zakresie ochrony środowiska i transformacji energetycznej, przedsięwzięciach na rzecz sektora węgla kamiennego oraz gospodarce wodorowej.