W Polsce powinno powstać

Polska Agencja Prasowa  

 kilka odsalarni odsalarni wód kopalnianych
  Budowa jednej odsalarni wód kopalnianych to koszt rzędu od 1 mld zł do 1,5 mld zł - powiedziała PAP wiceministra klimatu i środowiska Urszula Zielińska.
We wrześniu spółki górnicze mają przedstawić planowane inwestycje w odsalanie wód kopalnianych wraz z kosztorysami i harmonogramami ich realizacji.
Celem jest zmniejszenie zasolenia rzek i jezior. Trafiają tam słone wody kopalniane, co stwarza warunki do rozwoju m.in. złotej algi, której toksyna przyczynia się do katastrof ekologicznych, takich jak na jeziorze Dzierżno Duże i IV sekcji Kanału Gliwickiego, gdzie od 3 do 27 sierpnia 2024 r. wyłowiono ponad 124 tony śniętych ryb.
- To szeroki wachlarz inwestycji, którego podstawą jest budowa systemów odsalających. Dodatkowo część spółek sygnalizuje chęć poszerzenia retencjonowania o nowe zbiorniki czy budowę kolektorów. Ważny jest również obieg zamknięty wody używanej w procesach przemysłowych, tak aby nie zrzucać jej do rzek - powiedziała Zielińska PAP podczas Campusu Polska Przyszłości.
Według wiceministry w Polsce powinno powstać kilka odsalarni.
- Prawdopodobnie jedna w województwie lubuskim i raczej więcej niż jedna w województwie śląskim - oceniła.
Szacowany koszt jednej takiej instalacji to - jak wskazała - od 1 mld zł do 1,5 mld zł.
Zielińska zaznaczyła, że Skarb Państwa nie może w całości sfinansować tego typu inwestycji. Wynika to - jak mówiła - chociażby z ograniczeń dotyczących pomocy publicznej oraz zasady zanieczyszczający płaci, którą powinniśmy wdrażać. Zapewniła jednak, że rząd pracuje nad znalezieniem wsparcia dla spółek, które są w trudnej sytuacji finansowej.
Plan inwestycji w odsalanie wód kopalnianych musi wziąć pod uwagę harmonogram wygaszania poszczególnych zakładów, co wiąże się m.in. z ograniczeniem zrzutów lub ich całkowitym zaprzestaniem.
W Ministerstwie Aktywów Państwowych pracuje nad tym hydrogeolog, który synchronizuje plany międzyresortowego zespołu do spraw Odry z umową społeczną i harmonogramem wygaszania kopalń.
Dzięki temu odsalarnie powstaną tam, gdzie będzie to uzasadnione, czyli przy kopalniach, które będą zabezpieczały inne oraz tych, które będą działały jeszcze przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat - wyjaśniła Zielińska.
Dodała, że budowa jednej odsalarni może potrwać od pięciu do siedmiu lat.
Wiceministra w rozmowie z PAP zapowiedziała ponadto poszerzanie monitoringu jakości wód w rzekach i jeziorach. Obecnie na Odrze działa 30 punktów monitoringu stałego. Jej resort ma zamiar także kontynuować zarządzanie naturalnymi dopływami i zrzutami wód kopalnianych. Pozwala to kontrolować poziom zasolenia poprzez mieszanie w odpowiednich proporcjach wód słodkich i słonych.