20 stycznia 2019 Trybuna Górnicza autor: MD
Od lat jej walory znają górnicy z ruchu Ziemowit. Piją ją w czasie pracy, czasem z dodatkiem soku. Wody pochodzącej z lędzińskiego zakładu mieli okazję także spróbować uczestnicy grudniowego szczytu klimatycznego i trzeba przyznać, że okazała się przebojem katowickiej konferencji.
Kopalniana woda czerpana jest z pompowni, z głębokości ponad 400 m pod ziemią, gdzie spływa z północnych granic obszaru górniczego kopalni Ziemowit - z rejonów zlikwidowanych szybów Piast II i Hołdunów. Naturalnie oczyszczona i wzbogacona woda jest jakościowo lepsza od wielu znanych marek wody mineralnej. Całkowita zawartość składników mineralnych wynosi w niej ok. 800 mg na dm sześc. Zawiera m.in.: magnez, sód, wapń, wodorowęglany, chlorki i siarczany.
Zakład górniczy w Lędzinach, należący do Polskiej Grupy Górniczej, jest jednym z niewielu w Polsce, tak bogatych w wodę. Wpływ na to mają warunki geologiczne, hydrogeologiczne i prowadzona w tym rejonie w latach ubiegłych eksploatacja górnicza.
- Nie każda kopalnia węgla kamiennego posiada takie zasoby wody, jak nasza. Z historii górnictwa węgla kamiennego wiemy, że były zakłady górnicze, które posiadały wodę pitną, ale nie poczyniły stosownych kroków w celu jej ujmowania – wyjaśnia Marcin Sitek, kierownik działu geologicznego w ruchu Ziemowit
Polska Grupa Górnicza na COP24 przygotowała partię butelkowanej wody. Na etykietach wskazano, skąd pochodzi oraz jaki ma skład. Dobre przyjęcie wody z Ziemowita sprawiło, że spółka zleciła produkcję kolejnych 20 tys. butelek. Mają być one wykorzystywane m.in. w celach promocyjnych. PGG nie planuje sprzedaży wody mineralnej.