PONAD 100 LAT

Ludzie żyjący w regionie cierpią na choroby układu oddechowego ponieważ niebezpieczne gazy, takie jak dwutlenek siarki, tlenek węgla i arsen, są uwalniane o atmosfery w postaci dymu
Nie jest to zwykły pożar, który znamy z podziemnych kopalń węgla kamiennego. Ten pożar w największym zagłębiu węglowym Jharia trwa już ponad 100 lat! I nadal się rozszerza.
Kopalnia węgla Jharia położona jest w dzielnicy Dhanbad w Jharkhand, na obszarze 450 kilometrów kwadratowych. Obszar ten ma 70 małych wiosek, które znajdują się na skraju nieczynnej, ok. 120 m głębokiej kopalni węgla odkrywkowego Jharia, która nadal płonie w 67 różnych obszarach. W wielu miejscach, kilka metrów pod powierzchnią ziemi, temperatura dochodzi do 700 stopni Celsjusza.
Pierwszy pożar miał miejsce w 1916 r. i według relacji, nie był on spowodowany przyczynami naturalnymi, lecz nadmierną eksploatacją przez prywatnych właścicieli kopalń. Jharia jest największym zagłębiem węglowym Indii, jego zasoby wynoszą 19,4 miliarda ton węgla koksującego. Eksploatację prowadzą tu 23 duże kopalnie podziemne i 9 dużych kopalni odkrywkowych.
Płoną przede wszystkim pokłady, które zalegają kilka metrów poniżej terenu. W powietrzu unoszą się chmury trującego dymu przesłaniające widoczność w czasie dnia i oświecając teren pożaru w nocy. Obszar ten przypomina krater czynnego wulkanu.
Zagłębie to znane jest z najlepszego węgla koksowego, który niezbędny jest do wytopu stali. Węgiel ten ma tę wadę, że łatwo ulega samozapaleniu. Trudność w jego ugaszeniu jest wieloaspektowa.
Pierwszą przeszkodą jest miejscowa ludność, która „dorabia” zbieraniem węgla za kilkadziesiąt nawet dolarów dziennie, co jak na tamte warunki jest zarobkiem mogącym utrzymać rodzinę. Dlatego próby usunięcia mieszkańców z tego terenu przez zaoferowanie im nowych domów z cywilizacyjnymi udogodnieniami w innym miejscu, bez żadnych z ich strony wydatków, są skazane na porażkę.
Odsłonięte ściany odkrywek węglowych ułatwiają „zbieraczom”, wejście do częściowo zasypanych chodników, gdzie łatwiej można znaleźć węgiel. Świece i lampy naftowe, którymi oświetlają sobie drogę, są przyczynami kolejnych nie ugaszonych pożarów pokładów węglowych.
Przechodzące nad tym terenem nawałnice, huragany i monsunowe tornada nie są w stanie ugasić tego pożaru. Dlatego, że nawet powodziowe wody opadowe schodzą na najniższy punkt odkrywek, w których wysokość skarpy wynosi kilkadziesiąt metrów, a długość odkrywki liczona jest w kilometrach. Ziemia w wielu miejscach jest gorąca, a wypalone pokłady tworzą zapadliska na powierzchni zagrażając zdrowiu i życiu miejscowej ludności.
Jak dotąd, wszelkie wysiłki, aby powstrzymać pożary, zakończyły się niepowodzeniem. Sytuacja pogarsza się w deszczowy dzień, kiedy gęsty dym z podziemi rozchodzi się po okolicy, a gdy niebo się rozjaśnia, widoczne są duże płomienie podziemnych pożarów.
Ludzie żyjący w regionie cierpią na choroby układu oddechowego, takie jak gruźlica i zapalenie oskrzeli, ponieważ niebezpieczne gazy, takie jak dwutlenek siarki, tlenek węgla i arsen, są uwalniane do atmosfery w postaci dymu. Mieszkańcy skarżą się również na uporczywy kaszel, bóle głowy i w klatce piersiowej. Wypadki i przedwczesne zgony nie są rzadkością we wsiach znajdujących się w tym regionie.