Autor: ICH
Dla przemysłu istotne okazują się już nie tylko same ceny energii, ale także to, z czego jest wytwarzana. Tak zwany ślad węglowy wydaje się mieć coraz większe znaczenie w działalności biznesowej. Dlatego na atrakcyjności zyskuje energetyka odnawialna. Takie m.in. wnioski płyną z debaty Enel X Talks poświęconej kosztom energii w polskim przemyśle.
Zdaniem Anety Muskały, wiceprezes IP Kwidzyn, polski przemysł oczekuje, iż krajowy miks energetyczny będzie się zmieniał, bo "pochodzenie" energii wpływa na ślad środowiskowy produktów, a świadomość i wymagania konsumentów rośną.
- Nasi odbiorcy, szczególnie w eksporcie, zaczynają mocno zwracać uwagę na ślad węglowy - wskazał Krzysztof Kantyka, wiceprezes zarządu Drukarni Dimograf.
- Transformacja energetyczna, która odbywa się w ostatnich latach, również technologiczna, sprzyja wykorzystaniu aktywności odbiorców energii - ocenił Jacek Misiejuk, dyrektor zarządzający Enel X.
Polski miks energetyczny nadal zdominowany jest przez węgiel. Oznacza to, że to technologia produkcji energii z węgla wyznacza ceny hurtowe; tym samym ceny prądu są pod istotnym wpływem kosztów emisji CO2. Z punktu widzenia odbiorców energii oznacza to m.in. ryzyko dużej zmienności cen energii i ich wzrostu.
Nasz drogi prąd
- Mamy średnio najwyższe ceny energii w regionie, a przemysł oczekuje, że będą one konkurencyjne, że będą nas lepiej pozycjonowały kosztowo. Ale też, że krajowy miks energetyczny będzie się zmieniał, bo to również wpływa na ślad środowiskowy produktów, które wytwarzamy. A świadomość konsumencka rośnie i ten element staje się coraz ważniejszy – wskazała Aneta Muskała, wiceprezes zarządu International Paper Kwidzyń, Stowarzyszenia Papierników Polskich.
Jak podkreśliłał Aneta Muskała, tak zwany wskaźnik energointensywności w przypadku firm z branży papierniczej sięga 30-40 proc., co oznacza, że koszty energii należą w tej branży do najistotniejszych składników kosztów. W branżach, w których udział kosztów energii w kosztach produkcji jest o wiele mniejszy, są to także istotne obciążenia.
Nie jesteśmy może przemysłem bardzo energochłonnym, bo energia to od 3 do 5 proc. kosztów. To jednak nie jest też mało, zważywszy, że rentowność poligrafii jest bardzo niska. W związku z tym bardzo dużo firm po około 50-proc. podwyżce ceny energii wpadło w tarapaty – stwierdził Krzysztof Kantyka, wiceprezes zarządu Drukarni Dimograf, reprezentujący Polskie Towarzystwo Gospodarcze.
- Nasi odbiorcy, szczególnie w eksporcie, zaczynają mocno zwracać uwagę m.in. na ślad węglowy, który zaczyna być nie tylko przedmiotem ogólnych informacji. Pojawia się wręcz żądanie bardzo ścisłego obliczania i podawania wskaźników śladu węglowego – wyjaśnia Krzysztof Kantyka.
Mamy miks, który jest wysokoemisyjny, a oprócz tego energia nie jest tania. To wyzwanie zarówno od strony kosztowej, jak również dlatego, że jeżeli zaopatrujemy się w energię na rynku, to nasze produkty mają także wysoki ślad węglowy, co może być coraz większym problemem konkurencyjnym, patrząc od strony konsumentów – wskazała Aneta Muskała.
Wesprzeć nowe moce
Jej zdaniem przy rezygnacji ze starych i niskosprawnych mocy powinniśmy się skupić na nowych niskoemisyjnych czy neutralnych klimatycznie, wysokosprawnych. Do zagospodarowania cała energetyka przemysłowa.
– Wiele naszych branż energochłonnych, jak branża papiernicza, ma potencjał do dalszego rozwijania wysokosprawnej kogeneracji, co jest bardzo efektywne energetycznie i surowcowo, a nie ma wsparcia dla takich źródeł, które nie wyprowadzają energii na zewnątrz, produkują tylko dla siebie - znaczyła Aneta Muskała.
Piotr Kardaś, sekretarz generalny Związku Pracodawców "Polskie Szkło", ocenił, że przemysł jest skłonny do korzystania z rozwiązań z zakresu energetyki odnawialnej i wskazał, że dobrze byłoby, żeby miał też dostęp, nawet jeśli nie do pomocowych programów w tym zakresie, to przynajmniej do pewnych ułatwień ze strony państwa.
- Jeśli ktoś na nasze potrzeby buduje źródło odnawialne i przesyła nam bezpośrednio tę energię, to ta produkcja energii jest obarczona mnóstwem kosztów dodatkowych. To zrozumiałe przy energii kupowanej z sieci, z systemu energetycznego, ale w przypadku, gdy relacja wytwórca-odbiorca jest bezpośrednia, wydaje nam się, że moglibyśmy być z tych kosztów zwolnieni - ocenił Piotr Kardaś, wskazując, że chodzi tu m.in. o takie cząstkowe opłaty jak związane z efektywnością energetyczną czy promowaniem energii z wysokosprawnej kogeneracji.
Potencjał aktywności
Jacek Misiejuk, dyrektor zarządzający Enel X, wskazuje, że trwająca transformacja energetyczna, obejmująca również zmiany technologiczne, sprzyja wykorzystaniu aktywności odbiorców energii.
- Aktywne uczestnictwo w rynku energetycznym stosunkowo od niedawna jest możliwe, ale zatacza coraz szersze kręgi. Jest to możliwość uczestnictwa w programach DSR, zarabiania na tym - wskazał Jacek Misiejuk.
Zwrócił on także uwagę, że energetyka odnawialna, zwłaszcza farmy wiatrowe na lądzie i fotowoltaika, staje się coraz bardziej konkurencyjna wobec energetyki konwencjonalnej.
- Farmy wiatrowe w połączeniu z fotowoltaiką tworzą hybrydę, która staje się dość stabilna, jeśli popatrzymy na dane produkcyjne - stwierdził Jacek Misiejuk. - Niemniej rozwój takich źródeł zaopatrzenia jak import energii czy własna produkcja wymaga tego, żeby operator sytemu elektroenergetycznego miał zapewnione odpowiednie rezerwy mocy. I to jest jeden z kosztów, który zaczyna dość gwałtownie rosnąć zarówno w Polsce, jak i na świecie – dodał.