Portal gospodarka i ludzie autor: JM
teraz będziemy rozmawiać nad poszczególnymi elementami
Negocjacje strony związkowej z delegacją rządową zakończyło podpisanie porozumienia, które zakłada m.in., że kopalnie będą subsydiowane przez państwo, a ostatni zakład zakończy wydobycie w 2049 r. Jak porozumienie ocenia Dariusz Trzcionka, przewodniczący Porozumienia Związków Zawodowych „Kadra”?
- Porozumienie jest kompromisem wypracowanym w długich, ciężkich nocnych obradach. Mieliśmy dużą determinację, aby zabezpieczyć miejsca pracy górników. Tak, aby spokojnie mogli dopracować do końca, aby nikt się nie martwił o to, że nagle jego miejsce pracy zostanie zlikwidowane i żeby ludzie mogli swobodnie zaplanować sobie dalsze życie z górnictwem lub po górnictwie – powiedział Trzcionka po podpisaniu porozumienia.
ak zaznaczył związkowiec, podpisanie porozumienia otwiera teraz drogę do dalszych rozmów.
- Tematy, które zostały poruszone i przedyskutowane, to jest dopiero początek. Główny element związany z negocjacjami całego porozumienia będzie trwał do grudnia. Wtedy zostanie podpisane duże porozumienia, które musi być notyfikowane przez Unię Europejską, po to, aby rzeczywiście dać możliwość funkcjonowania górnictwu. Dlatego teraz będziemy pracować nad poszczególnymi elementami. Chodzi o bardzo precyzyjne zapisy. Musimy zabezpieczyć pracowników, przeanalizować kto i w jakim okresie odchodzi na emeryturę, gdzie zapewnić ludziom miejsca pracy, jeżeli w kolejnych latach poszczególne kopalnie będą wygaszane i gdzie alokować załogę, jak najbliżej miejsca zamieszkania – wyliczył związkowiec.
- Naszą postawą doprowadziliśmy nie do zapaści polskiego górnictwa, ale usystematyzowanego powolnego odejścia od wydobycia węgla kamiennego z zabezpieczeniem socjalnym dla ludzi – dodał Trzcionka.