Portal gospodarka i ludzie autor: JM
Za tydzień, w środę 13 stycznia, zostaną wznowione rozmowy nt. umowy społecznej
dotyczącej transformacji górnictwa węglowego. Wcześniej strony ustaliły, że umowa przewidująca pomoc publiczną dla nierentownych kopalń, ma zostać podpisana w połowie lutego.
Górnicza umowa społeczna miała być gotowa w połowie grudnia minionego roku, ale termin nie został dotrzymany. Związkowcy spotkali się ze stroną rządową 15 grudnia, ale strony ustaliły jedynie, że wypracowanie i podpisanie umowy zostanie przesunięte na luty.
Jak zaznaczył Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności, założenia umowy zawarte w porozumieniu z 25 września mają jednak pozostać niezmienne. Chodzi tutaj przede wszystkim o ustalenia dotyczące horyzontu funkcjonowania górnictwa węgla energetycznego do 2049 r. oraz dat zamknięcia poszczególnych kopalń, a także dopłat z budżetu państwa do funkcjonowania nierentownych kopalń.
Strona rządowa potwierdziła, że to co podpisała z Komitetem Protestacyjno-Strajkowym 25 września jest nadal obowiązujące. Oczywiście my wyrażaliśmy swoje obawy w kontekście konkluzji klimatycznych, że pewne rzeczy, szczególnie tzw. oś czasowa dotycząca systemu wygaszania kopalń może być trudna do zrealizowania. Natomiast dostawaliśmy jednoznaczne odpowiedzi ze strony rządowej, że żaden z punktów tego porozumienia z 25 września na dziś zagrożony nie jest – mówił po zakończeniu spotkania Kolorz.
Wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń, argumentował, że końcem marca strona rządowa powinna mieć komplet dokumentów umożliwiający notyfikowanie umowy społecznej w Komisji Europejskiej. Równocześnie dodał, że strona związkowa otrzymała projekt umowy społecznej regulującej funkcjonowanie sektora węgla kamiennego.
W środę, 13 stycznia, strony mają spotkać się ponownie. Jak zwracają uwagę związkowcy na razie kształt umowy społecznej, delikatnie mówiąc, nie wygląda zbyt imponująco. W dokumencie można znaleźć tylko ogólnikowe zapisy dot. objęcia system wsparcia kopalń do czasu ich zamknięcia oraz plany inwestycji związanych z tzw. czystymi technologiami węglowymi. W trzy-kartkowej umowie nie ma natomiast dat zamknięcia poszczególnych kopalń ustalonych we wrześniowym porozumieniu – jest natomiast zapis, który mówi o tym, że „część działających kopalń zostanie wyznaczona do likwidacji w najbliższym okresie i będzie objęta pomocą na pokrywanie kosztów nadzwyczajnych”.