Jerzy Dudała
Od 1 marca 2021 roku, czyli do dziś, Barbara Piontek jest prezesem zarządu
Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). Zastąpiła Włodzimierza Hereźniaka, którego rada nadzorcza spółki odwołała 18 stycznia, nie podając wówczas przyczyn. Przed nowym szefem największego producenta węgla koksowego w Unii Europejskiej trudne problemy i trudne rozmowy.
Wyzwaniem dla Barbary Piontek, jako nowej prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, będzie na pewno m.in. utrzymanie reżimu kosztowego.
JSW jest mocno podatna na wahania koniunkturalne w światowej gospodarce, w tym w branży hutniczej.
Dlatego nawet przy wysokich cenach węgla koksowego i koksu spółka musi myśleć o zabezpieczeniu się na czas ewentualnej dekoniunktury.
Nie brak również opinii, że powinna nastąpić rozbudowa i modernizacja koksowni, gdyż na rynku generalnie liczy się produkt wyżej przetworzony. A Grupa JSW - z uwagi na uwarunkowania geologiczne - ma szansę stać się w przyszłości jedynym i ostatnim producentem koksu w Europie.
Łatwo na pewno nie będzie
Barbara dobrze się w górnictwie kojarzy, przecież św. Barbara jest patronką górników... - komentuje (wróży?) dla portalu WNP.PL Janusz Piechociński, były wicepremier i minister gospodarki. - A tak na poważnie: w przypadku węgla koksowego potrzebnego do produkcji stali rysują się dobre perspektywy. Poza tym może łatwiej będzie zarządowi Jastrzębskiej Spółki Węglowej rozmawiać ze związkami zawodowymi, obserwując dramat i agonię Polskiej Grupy Górniczej. Trzeba pilnować kwestii kosztowych, ponadto zająć się kwestiami dotyczącymi organizacji pracy.
Zdaniem Bogusława Ziętka, przewodniczącego Sierpnia 80, przed nową prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej wyjątkowo trudne zadanie.
Panią Barbarę Piontek, jako nową prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, czeka bardzo dużo pracy - podkreśla w rozmowie z WNP.PL. - Dlatego, że JSW znajduje się w trudnej sytuacji, a wykorzystała już wszystkie posiadane rezerwy w postaci funduszu stabilizacyjnego i z tytułu pomocy covidowej. Wyraźnie też widać, że ambicje rządzenia tą spółką mają związkowcy z Solidarności. Nie w smak im, że ktoś miałby odebrać im dużą część strefy wpływów... Tajemnicą poliszynela jest bowiem, że dotychczas JSW nie rządził prezes czy nawet minister, lecz związkowcy z Solidarności.
I on wskazuje, że nowa prezes JSW nie będzie miała łatwo.
Pani prezes Barbara Piontek albo przyjmie do wiadomości, jakie obowiązują tam zasady, albo szybko pożegna się z funkcją prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Trzeciej możliwości nie ma. Nie bardzo bowiem wierzę, żeby pozwolono jej zrobić z tym porządek i przejąć realną władzę. A bez tego JSW szybko będzie się pogrążać - ocenia Ziętek.
Jednocześnie wskazuje, że to spółka bardzo wrażliwa na wahania cen węgla koksowego i koksu, która ma przy tym ograniczone ruchy w redukcji kosztów, a także coraz mniejsze możliwości zwiększania wydobycia węgla koksowego.
Kończą się bowiem zasoby tego surowca w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej - zaznacza Bogusław Ziętek. - Nie do końca rozwiązuje ten problem inwestycja w postaci kopalni Bzie.
Udostępnienie pierwszej z dwóch części złoża Bzie-Dębina to dla JSW strategiczna inwestycja, która pozwoli zwiększyć wydobycia węgla koksowego o najlepszych parametrach. Uruchomienie pierwszej ściany wydobywczej w tym rejonie planuje się na Barbórkę 2021 roku, a kolejnej - około pół roku później.
Według szacunków JSW, w obydwu częściach złoża Bzie Dębina znajduje się ponad 177 mln ton operatywnych zasobów surowca - to w 95 proc. wysokiej jakości węgiel koksowy o pożądanych parametrach.
Nowa prezes wskazuje, że praca górnika oceniana jest stereotypowo
Barbara Piontek jest profesorem Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej.Ma wszechstronną wiedzę, umiejętności i doświadczenia Tworzyła strategie rozwoju dla miast, biznesplany dla inwestycji strategicznych, uczestniczyła w międzynarodowych i krajowych projektach badawczo-rozwojowych. W środowisku górniczym wskazuje się, że nieobce są jej również problemy sektora węglowego, które poznała jako przewodnicząca rady nadzorczej Polskiej Grupy Górniczej.
To absolwentka Akademii Ekonomicznej w Katowicach oraz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego; stopnie naukowe uzyskała na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie oraz Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu.
Jest członkiem między innymi Społecznej Rady Gospodarczej przy Wojewodzie Śląskim, a także Komitetu Sterującego „Program dla Śląska” przy Wojewodzie Śląskim oraz Rady Wykonawczej ds. Programu dla Śląska przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Obecnie praca górnika jest często źle oceniana; są w przestrzeni publicznej komentarze, że trzeba tylko dopłacać do górnictwa, które jest archaiczną branżą. Nic bardziej mylnego - zaznaczyła Barbara Piontek w wywiadzie dla portalu WNP.PL z początku grudnia 2020 roku. - Obecnie praca w górnictwie wymaga bardzo dużych kompetencji technologicznych. Pracownicy obsługują maszyny warte często kilkaset milionów złotych. Automatyzacja nie ominęła sektora węglowego. Postęp technologiczny, informatyzacja są tu na porządku dziennym. To wszystko wymaga odpowiednich kwalifikacji. Kadr, które są bezcenne. Wciąż, zbyt często, praca górnika oceniana jest stereotypowo, a co za tym idzie - bardzo niesprawiedliwie.
Wyzwaniem dla Barbary Piontek, jako nowej prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, będzie na pewno m.in. utrzymanie reżimu kosztowego. Trzeba tu będzie twardego negocjowania kwestii kosztowych i dotyczących organizacji pracy ze stroną społeczną. Ożywienie na rynku stali powinno być sprzymierzeńcem nowej prezes.
Poprzedniemu prezesowi Włodzimierzowi Hereźniakowi przyszło bowiem zarządzać spółką w sytuacji pandemii, kiedy zaprzestały produkcji firmy z sektora produkcji stali czy branży automotive, a ceny węgla koksowego szorowały wówczas po dnie... Obecnie sytuacja jest już inna.
Wyzwaniem stanie się sprawna realizacja kluczowych dla spółki inwestycji, w tym oddanie do eksploatacji kopalni Bzie. Docelowo JSW zamierza produkować wyłącznie węgiel koksowy. Palącą kwestią w najbliższym czasie jest analiza możliwości i ekonomicznych uwarunkowań zaprzestania produkcji węgla do celów energetycznych i wdrożenie technologii umożliwiającej wydobywanie wyłącznie węgla metalurgicznego.Osiąga on bowiem wyższe ceny od węgla energetycznego, a poza tym stanowi surowiec o znaczeniu strategicznym w UE, niezbędny do produkcji stali.
JSW jest mocno podatna na wahania koniunkturalne w światowej gospodarce, w tym w branży hutniczej. Dlatego nawet przy wysokich cenach węgla koksowego i koksu spółka musi myśleć o zabezpieczeniu się na czas ewentualnej dekoniunktury.
Rynek powinien sprzyjać
Nie brak też głosów, że powinna nastąpić rozbudowa i modernizacja koksowni, gdyż na rynku generalnie liczy się produkt wyżej przetworzony. A Grupa JSW - z uwagi na uwarunkowania geologiczne - ma szansę stać się w przyszłości jedynym i ostatnim producentem koksu w Europie.
Przy obecnej dominacji kwestii ekologicznych na Starym Kontynencie raczej nie powstanie już żadna nowa koksownia. Możliwe nawet, że nie będą już modernizowane i remontowane koksownie działające teraz. A zatem JSW może - jako się rzekło - pozostać jedynym ostatnim producentem koksu w Europie. W przypadku JSW ważny będzie m.in. rozwój przetwórstwa węglopochodnych.
Trzeba się zastanowić, dlaczego do tej pory nie wybudowano u nas zakładu przetwórstwa smoły. A przecież warto na takim przetwarzaniu zarabiać w Polsce. Dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej zbudowanie „kolejnej nogi”, związanej z przetwórstwem smoły, dałoby ciekawą perspektywę - zaznaczył w niedawnej rozmowie z portalem WNP.PL Zygmunt Łukaszczyk, adiunkt na Politechnice Śląskiej, były wojewoda śląski i zarazem były prezes Katowickiego Holdingu Węglowego.
Poza tym, po zamknięciu kopalń w Czechach, JSW będzie praktycznie monopolistą na europejskim rynku węgla koksowego. Zatem rynek powinien sprzyjać, bo węgiel koksowy znajdujący się na unijnej liście surowców strategicznych będzie pożądanym produktem. Jest on potrzebny do produkcji stali, a bez niej nie ma możliwości realizowania inwestycji w różnych gałęziach przemysłu, w tym np. budownictwie, branży automotive, offshore czy AGD i wielu innych.
Grupa Jastrzębskiej Spółki Węglowej pozostaje największym producentem węgla koksowego i znaczącym producentem koksu w Unii. Podstawową działalność Grupy stanowi produkcja i sprzedaż węgla koksowego, koksu oraz produktów węglopochodnych.
Węgiel wydobywany przez Grupę JSW, w tym głównie koksowy, jest wykorzystywany w Europie Środkowej przez lokalne huty należące do międzynarodowych producentów stali i regionalne przedsiębiorstwa użyteczności publicznej. Koks z JSW jest również sprzedawany na rynku globalnym - głównymi odbiorcami produktów są klienci w Polsce, Niemczech, Austrii, Czechach, na Słowacji, we Włoszech i Indiach.
W 2020 roku kopalnie JSW wyprodukowały ok. 14,4 mln ton węgla, wobec 14,8 mln ton rok wcześniej. Na ubiegłoroczne wyniki Grupy JSW, która od stycznia do września 2020 roku miała blisko 1,1 mld zł straty, wpłynęło - oceniali przedstawiciele spółki, prezentując jej wyniki w trzech kwartałach roku - gwałtowne zahamowanie aktywności gospodarczej w efekcie pandemii, osłabienie popytu i spadek produkcji stali oraz zmniejszenie zapotrzebowania na surowce do jej wytwarzania.
W ciągu dziewięciu miesięcy 2020 roku Grupa JSW odnotowała 1 mld 88,6 mln zł straty netto wobec 704,4 mln zł zysku rok wcześniej. Przychody Grupy JSW ze sprzedaży spadły w trzech kwartałach o 24,5 proc.
Spadek przychodów był efektem kryzysu związanego ze światową epidemią , która spowodowała zmniejszenie popytu na węgiel koksowy i koks oraz wpłynęła na spadek cen tych surowców. Pandemia wiosną 2020 roku przełożyła się na zatrzymanie sporej części przemysłu, w tym podmiotów z branż hutniczej czy automotive, co mocno uderzyło w JSW.