Samorząd obawia się utraty unijnych pieniędzy

Portal gospodarka i ludzie  autor: AMC

Wojewoda śląski wniósł skargę kasacyjną od wyroku Wojewódzkiego Sądu
Administracyjnego, który miał uniemożliwić budowę kopalni w rybnickim Paruszowcu planowaną przez spółkę Bapro. Samorząd i mieszkańcy protestują przeciwko tej inwestycji. Obawy dotyczą nie tylko zniszcenia terenu przez szkody górnicze, ale i dużych pieniędzy.
Alina Kucharzewska, zastępca dyrektora Biura Wojewody Śląskiego w rozmowie z Radio 90 powiedziała: - Wojewoda musi stać po stronie prawa, dlatego też wniosek o kasację wyroku sądu administracyjnego w sprawie kopalni Paruszowiec.
Przypominamy, że 29 stycznia, w gliwickim Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, zapadł wyrok w sprawie uchylonego wcześniej przez wojewodę planu zagospodarowania przestrzennego Rybnika. W tym planie nie było miejsca dla inwestycji w Paruszowcu.
Do planu wprowadzono m.in. zapis mówiący o zakazie realizacji w tym miejscu przedsięwzięć zawsze znacząco oddziaływujących na środowisko. Wzbudziło to zastrzeżenia prawne wojewody, który wszczął w tej sprawie postępowanie nadzorcze, zakończone unieważnieniem uchwały rybnickich radnych.
Jak widać to nie koniec sporu i po wniosku kasacyjnym wojewody wojna między nim a samorządem miasta toczyć się będzie dalej. Do obaw o degradację środowiska i terenu mieszkańcom doszły kolejne. Rym razem również obawy utraty dostępu do środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.
Teraz sprawa budowy kopalni trafi do Naczelnego Sądu Administracyjnego.