Górnicy doszli do porozumienia z rządem

Autor: PAP
 
Związkowcy i przedstawiciele rządu uzgodnili w czwartek treść umowy
społecznej, określającej szczegóły transformacji górnictwa węgla kamiennego oraz Górnego Śląska. Parafowanie dokumentu, którego szczegółów na razie nie ujawniono, zaplanowano na najbliższą środę w Katowicach.
Negocjacje umowy społecznej trwały od kilu miesięcy.
W czwartek uzgodniono ostatni sporny punkt, dotyczący indeksacji wynagrodzeń w kopalniach na najbliższe cztery lata.
Umowa społeczna będzie miała cztery załączniki, dotyczące zasad pomocy publicznej, inwestycji przewidzianych do realizacji, terenów pogórniczych oraz instrumentów pomocowych dla firm okołogórniczych i gmin górniczych.
Ostateczne podpisanie umowy możliwe będzie później, po zaakceptowaniu jej treści przez organy statutowe poszczególnych związków zawodowych. Związkowcy z Solidarności potrzebują na to - jak wstępnie oceniali w czwartek - do dwóch tygodni.
Długie negocjacje
Negocjacje umowy społecznej, w myśl której kopalnie węgla energetycznego będą stopniowo wygaszane do końca 2049 roku, trwały od kilku miesięcy. W czwartek uzgodniono ostatni sporny punkt, dotyczący indeksacji wynagrodzeń w kopalniach na najbliższe cztery lata (do 2025 r.) oraz cykliczność indeksacji - co cztery lata. Strony ustaliły górną granicę poziomu indeksacji, nie podając szczegółów uzgodnionych rozwiązań.
Już wcześniej związkowcy i przedstawiciele rządu porozumieli się m.in. co do dat wygaszania poszczególnych kopalń, systemu subsydiowania górnictwa, inwestycji w czyste technologie węglowe, ustawowych gwarancji zatrudnienia do emerytury oraz osłon socjalnych dla odchodzących z pracy górników - urlopów przedemerytalnych i odpraw pieniężnych. Uzgodniono też zasady transformacji gospodarczej Górnego Śląska, m.in. powołanie specjalnego funduszu oraz zapewnienie odpowiednich środków na ten cel.
Cztery załączniki
Jak podał w czwartek wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń, umowa społeczna będzie miała cztery załączniki (ich treść także już uzgodniono), dotyczące zasad pomocy publicznej, inwestycji przewidzianych do realizacji w ramach umowy, terenów pogórniczych objętych umową oraz instrumentów pomocowych dla firm okołogórniczych i gmin górniczych.
"Jesteśmy w ważnym momencie - i dla polskiego rządu i dla strony społecznej - bo udało nam się porozumieć, uzgodnić umowę społeczną, która pokazuje przyszłość górnictwa węgla kamiennego do roku 2049, ale jednocześnie proces ten zaplanować w sposób uzgodniony, sprawiedliwy i pokazujący co dalej na terenach pogórniczych" - powiedział wiceszef MAP, który był głównym negocjatorem umowy ze strony rządowej.
"Jestem przekonany, że to jest dobry dokument przede wszystkim dla pracowników górnictwa węgla kamiennego, ale także ważny z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski, z punktu widzenia polskiej gospodarki" - ocenił Soboń.
Ostatnie słowo KE
Proces prenotyfikacji umowy w Komisji Europejskiej ma rozpocząć się jeszcze w maju, niezwłocznie po jej podpisaniu. Wiceminister Soboń wyraził przekonanie, że KE zaakceptuje polski program i zgodzi się na zaproponowane w nim instrumenty pomocy publicznej. Zgoda Komisji jest warunkiem wejścia umowy w życie.
"Jesteśmy zdeterminowani, aby ten proces zakończył się notyfikacją. To jest niezbędne dla sektora górnictwa węgla kamiennego w Polsce i jest to całkowicie uzasadnione. Pracujemy nad tym, żeby wniosek prenotyfikacyjny był dokumentem, który Komisja zaakceptuje. Z całego serca i kompetencji, z tego co jesteśmy w stanie dzisiaj przygotować - tak pracujemy" - powiedział wiceminister Soboń, podkreślając, że Komisja otrzyma do akceptacji "spójny system różnego rodzaju instrumentów pomocy publicznej, które KE zna i które były stosowane w innych państwach lub też w Polsce są w jakimś zakresie stosowane dzisiaj".
"To jest kompleksowy program na kilkadziesiąt lat, który udało się uzgodnić wspólnie przez rząd i stronę społeczną (…). Jest dla nas ważne, aby podkreślać, że jesteśmy tym rządem, który chce aby tak trudne procesy, jakim jest proces transformacji polskiej energetyki i polskiego górnictwa, były procesem uzgodnionym społecznie. Chciałbym podkreślić, że znaczenie tego, iż udało nam się to uzgodnić, jest dla nas - jako dla rządu - bardzo istotne i ważne" - powiedział wiceszef MAP.
Przyzwoite zapisy
Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz ocenił, że zasady długoletniej transformacji górnictwa i regionu, a także gwarancje pracownicze są w uzgodnionej umowie "bardzo przyzwoicie zapisane", jednak dla strony związkowej jest to - jak mówił - "uśmiech przez łzy".
"Jakby nie patrzeć, zdecydowaliśmy się - i skonkretyzujemy to w środę oraz w późniejszym terminie podczas oficjalnego podpisania umowy - na likwidację jednej z najważniejszych branż gospodarczych w Polsce" - ocenił Kolorz, według którego w szybko zmieniającym się współczesnym świecie dziś nie da się z całą pewnością przewidzieć, czy np. za 10 lat nie będzie odwrotnego trendu w kwestiach węglowych, a nowoczesne technologie pozwolą na niskoemisyjne korzystanie z węgla.
Strony uzgodniły, że w toku realizacji umowy społecznej będą wzajemnie informować się i spotykać, by ścieżka transformacji była realizowana wspólnie. Umowa społeczna będzie kompleksowo regulować proces stopniowej likwidacji górnictwa węgla kamiennego w Polsce do 2049 roku, połączony z transformacją gospodarczą Górnego Śląska. Uzgadniany od kilku miesięcy dokument jest rozwinięciem i uszczegółowieniem porozumienia, zawartego przez związki zawodowe z przedstawicielami rządu 25 września 2020 r. w Katowicach.