Jerzy Dudała
Jeśli Brzezinka 3 by nie powstała, to - z punktu widzenia rządzących
(jakiekolwiek ugrupowanie będą reprezentowali) - będzie to mogło skutkować osłabieniem bezpieczeństwa energetycznego państwa. Owe 1,5-3 mln ton węgla rocznie, pożądane przez przemysł czy gospodarstwa domowe, w sytuacji braku produkcji lokalnej będzie zaspokajał import, głównie z kierunków wschodnich - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Piotr Talarek, doradca zarządu firmy Brzezinka.
Piotr Talarek wskazuje, że inicjatywa samorządowców, zmierzająca do zablokowania inwestycji w Mysłowicach, w tym apel skierowany do MKiŚ o odebranie przyznanej spółce koncesji, nie ma podstaw prawnych.
Zaznacza on, że surowiec planowany przez spółkę do wydobycia jest niezwykle wysokiej jakości i będzie odpowiednim paliwem dla kotłów najnowszych generacji.
Dodatkowo - wskazuje Talarek - spółka planuje część produkcji przetwarzać na paliwa bezdymne, praktycznie nieobecne na polskim rynku.
Na jakim etapie jest obecnie projekt budowy kopalni węgla kamiennego w Mysłowicach?
- Projekt Brzezinka 3 jest prowadzony zgodnie z założonym planem. Spółka jest zobowiązana harmonogramem działań, wynikającym z treści przyznanej jej koncesji. Zatem inwestycja jest realizowana.
Mamy nie więcej niż dziewięć lat na zaprojektowanie, budowę zakładu górniczego i rozpoczęcie wydobycia. Proces projektowania i przygotowań został już rozpoczęty.
Czyli ta kopalnia zostanie wybudowana?
- Dlaczego miałaby nie być wybudowana? Firma posiada prawomocną koncesję, która nakłada na spółkę wiele zobowiązań. Zamierzamy spełnić wszelkie wymagania, w tym wymogi administracyjne przewidziane dla takich inwestycji.
Jesteśmy też zdeterminowani, by wypełniać zobowiązania i uzgodnienia zawarte w 2016 roku z władzami Mysłowic.
Dlatego może odwrócę pytanie: a co stanie się, gdyby kopalnia jednak nie została wybudowana?
Po pierwsze: gdyby Brzezinka 3 nie została wybudowana, to wiele firm przemysłowych działających w Polsce mogłoby zostać pozbawionych wysokiej jakości surowca. I nie mówimy o elektrowniach i ciepłowniach, bo to nie dla nich przeznaczony będzie węgiel z Brzezinki 3.
Myślę tu na przykład o firmach chemicznych, nawozowych, farmaceutycznych czy kosmetycznych. Bo dzisiejsze nakręcanie emocji wokół węgla nie uwzględnia jego licznych zastosowań poza energetyką. A warto, żeby owe emocje zastąpiono merytoryczną dyskusją.
Po drugie: wiele domów we wsiach i w małych miasteczkach mogłoby zostać pozbawionych możliwości ogrzewania dobrej jakości paliwem. W konsekwencji powodowałoby to wykorzystywanie na większą skalę złej jakości węgla, niedozwolonych materiałów czy przysłowiowych odpadów. Przecież głównie to prowadzi do powstawania smogu, czyli tzw. „niskiej emisji”, a z drugiej strony - powoduje silniejsze uzależnienie od importowanego surowca.
Ale przecież węgiel jest w odwrocie...
- Nasze analizy wskazują, że po uruchomieniu kopalni nadal będzie istniało zapotrzebowanie na wysokiej jakości paliwo stałe, stosowane w gospodarstwach domowych. Dziś około 3,8-4 mln takich gospodarstw stosuje węgiel do ogrzewania, zużywając 10-11 mln ton surowca, głównie importowanego z kierunku wschodniego.
Niewiele osób wie, że od początku działania programu Czyste Powietrze wymieniono rocznie ok. 50 tys. „kopciuchów”. Część z nich - na nowoczesne kotły węglowe, spełniające najwyższe rygory ekologiczne.
Zakładając, że od bieżącego roku program dwukrotnie przyspieszy i zwiększy konwersję do poziomu 100 tys. pieców, ostatni potrzebujący będą mogli cieszyć się nowym źródłem ciepła za… 30 lat, czyli w 2051 roku.
A zatem?
- Surowiec planowany przez nas do wydobycia jest niezwykle wysokiej jakości i stanie się odpowiednim paliwem dla kotłów najnowszych generacji. Dodatkowo planujemy część naszej produkcji przetwarzać na paliwa bezdymne, praktycznie nieobecne na polskim rynku. Charakteryzują się one znakomitymi parametrami jakościowymi - przy bardzo ograniczonym negatywnym wpływie na środowisko.
Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że w kolejnych latach działania programu część domów będzie ogrzewana gazem lub przez panele fotowoltaiczne, nadal borykające się z niewystarczającą efektywnością, ale technologie wodorowe czy elektrownia jądrowa wciąż będą jeszcze w planach.
W tych dwóch pierwszych obszarach prowadzimy zaawansowane rozmowy ze światowej klasy partnerami. Celem negocjacji jest zachęcenie ich do inwestycji w Polsce i stworzenie wraz z nimi mysłowickiego klastra technologicznego.
Projekt Brzezinka wpisuje się tym samym w transformację energetyczną - wdrażając zmianę form wykorzystania węgla, odchodząc od prymitywnego spalania, a zmierzając do jego zaawansowanego przetwarzania.
Wreszcie jeśli Brzezinka 3 by nie powstała, to - z punktu widzenia rządzących (jakiekolwiek ugrupowanie będą reprezentowali) - będzie to mogło skutkować osłabieniem bezpieczeństwa energetycznego państwa.
Owe 1,5-3 mln ton węgla rocznie, pożądane przez przemysł czy gospodarstwa domowe, w sytuacji braku produkcji lokalnej będzie zaspokajał import, głównie z kierunków wschodnich. Pojawia się pytanie, czy o to chodzi w polskim bezpieczeństwie energetycznym?
Podsumowując: jeśli Brzezinka 3 miałaby nie powstać, negatywne skutki odczuje przemysł, gospodarstwa domowe we wsiach i w małych miasteczkach, natomiast ubocznym skutkiem będzie osłabienie bezpieczeństwa państwa.
Jak spółka odbiera zatem obecną sytuację dotyczącą tego, że miasto Mysłowice już nie chce u siebie kopalni, obawiając się, że nie otrzyma przez to środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji?
- Nagła przemiana, jakiej dokonali politycy rządzący Mysłowicami, była dla nas kompletnym zaskoczeniem. I nie dotyczy to tylko aktualnego prezydenta miasta, ale też rządzących wcześniej polityków innych ugrupowań.
Wszyscy oni od 2012 roku znali cele, okoliczności i ramy prawne wydawanych zezwoleń i koncesji. Od dziewięciu lat dyskutowali, negocjowali i uzgadniali z inwestorem warunki budowy kopalni. Dziś niektórzy z nich posługują się natomiast narracją opartą na nieprawdzie i manipulacjach, podważając dotychczasowe ustalenia. Unikają przy tym merytorycznej debaty.
Inicjatywa samorządowców, zmierzająca do zablokowania naszej inwestycji w Mysłowicach - w tym apel skierowany do Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ ) o odebranie przyznanej naszej spółce koncesji - nie ma podstaw prawnych. Jego uzasadnienie zawiera nieprawdziwe informacje. Jednocześnie apel ten narusza zasadę zaufania do działania organów państwa i zasadę równego traktowania podmiotów gospodarczych.
Tym bardziej kuriozalne jest podżeganie niektórych samorządowców do łamania prawa, w tym Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Takie głosy, a nawet kierunkowe instrukcje, były wyrażane podczas spotkań, jak i w oficjalnych pismach. To burzy podstawowe zasady działania państwa prawa.
Jednak samorządowcy obawiają się utraty środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, powołując się na relacje i rozmowy z urzędnikami z Brukseli…
- Wbrew szeroko rozpowszechnianej dezinformacji tekst ostatniego projektu rozporządzenia w sprawie Funduszu Sprawiedliwej Transformacji absolutnie nie wyklucza realizacji inwestycji takiej jak Brzezinka 3.
Z treści tego rozporządzenia nie wynika, aby Mysłowice miały być wykluczone z programu FST. Realizowany od lat projekt Brzezinka 3 nie będzie powodem wyłączenia lub utraty choćby części środków lub wsparcia z FST lub innych funduszy unijnych.
W naszej ocenie jest wręcz przeciwnie. Innowacyjne rozwiązania, związane z projektem Brzezinka 3, będą kwalifikowały się do współfinansowania ze środków UE. Proszę pamiętać, że jest on planowany jako nowoczesny klaster technologiczny, skupiający wiele inicjatyw niezbędnych dla rozwoju regionu.
Zatem zarówno perspektywa Mysłowic, jak i sytuacja projektu Brzezinka 3 są niezagrożone - tak na poziomie lokalnym, jak i koncesyjnym. Chyba że siła prawa miałaby ulec brutalnemu prawu siły, partykularnej woli politycznej oraz geopolitycznych interesów... Jednak wydaje się, że byłoby to obce duchowi Wspólnoty, bo przecież to nie Carl Schmidt budował fundamenty UE (ten niemiecki politolog, specjalista nauk o państwie i prawa międzynarodowego - o niechlubnej zresztą postawie w dobie hitleryzmu - był teoretykiem tzw. państwa autorytarnego, a także decyzjonizmu, czyli terminu ekonomicznego określającego gospodarkę, na którą rząd wywiera znaczący, bezpośredni wpływ - przyp. red.).
Samorządowcy mówią o znaczących kwotach z FST dla regionu czy samych Mysłowic. Czy dziwi zatem państwa ich determinacja?
- Nie dziwi nas determinacja, ale pomijanie faktów. Niektórzy z nich mówią o 144 mln zł z FST tylko dla Mysłowic. Ta kwota będzie znakomitym uzupełnieniem środków, które będzie płacić do budżetu lokalnego spółka Brzezinka. To 25 mln zł rocznie, czyli w sumie 225 mln, pochodzące tylko z należnych opłat i podatków lokalnych. Nie mówiąc już o przypadających gminie kwotach z CIT i nie wspominając o podatkach i opłatach z VAT, ZUS i CIT, które wpłyną do budżetu krajowego... Te skumulowane przez czas funkcjonowania kopalni kwoty liczone będą w miliardach złotych.
Czy obecna sytuacja jest dla spółki zaskoczeniem, zważywszy na coraz bardziej restrykcyjną politykę klimatyczną Unii?
- W naszym przekonaniu polityka klimatyczna UE, zakładająca ewolucję czy też transformację energetyczną, koncentruje się na ograniczeniu emisji, pochodzącej głównie ze spalania kopalin energetycznych. Cel słuszny i wszyscy go popieramy - dla dobra naszych dzieci i wnuków.
Jednak strategiczne cele transformacyjne bywają wygodnym pretekstem do rozpętania lokalnych walk politycznych, nieprzemyślanych krucjat lub bezwzględnej walki rynkowej. Tak może być właśnie w przypadku Brzezinki 3.
Inwestycja w Mysłowicach nie stoi w sprzeczności z celami Zielonego Ładu - przecież najpóźniej w 2049 roku Brzezinka zakończy produkcję - choć rozważamy także zakończenie eksploatacji znacznie wcześniej.
W tym czasie będzie dostarczać czyste paliwa stałe, spełniające najwyższe rygory emisji, a także komponenty do produkcji niezbędnych produktów chemicznych. Nie ma planów spalania tego surowca w kotłach elektrowni lub ciepłowni, bo nasz węgiel się do tego nie nadaje i byłoby to kompletnie nieopłacalne nie wspominając o tym, że tego rynku właściwie nie będzie).
Czy jest jakieś rozsądne wyjście z impasu?
- Wydaje się, że wyjściem jest dialog, otwarta merytoryczna rozmowa. Oparta nie na domysłach, niewyrażonych wprost intencjach lub wykrzykiwanych głośno emocjach.
Jesteśmy gotowi do rozmowy, odpowiedzi na pytania i nakreślania planów działania w ramach obowiązujących przepisów prawa i z uwzględnieniem obowiązujących nas prawomocnych decyzji administracyjnych.
Jakie koszty do tej chwili poniosła już spółka w związku z projektem budowy kopalni w Mysłowicach?
- Od momentu rozpoczęcia prac studialnych w 2012 roku Europejskie Centrum Inwestycyjne (ECI), główny inwestor projektu, poniósł koszty rzędu dziesiątków milionów złotych. Warto pamiętać, że przygotowanie pod tę inwestycję rozpoczęło się już w 2012 roku.
Od tego czasu wykonano między innymi prace i roboty geologiczne, udokumentowano złoże, sporządzono projekt zagospodarowania złoża i raport oddziaływania na środowisko, uzyskując decyzję środowiskową, a następnie koncesję na wydobycie i uczestnicząc zarazem w procesie konsultacji społecznych i uzgodnień z miastem; przeprowadzono również oczywiście analizy ekonomiczne.
Jakie kroki zamierza podjąć spółka?
- Spółka Brzezinka, będąc zobowiązana harmonogramem działań opisanym w koncesji, nie ma żadnych podstaw do wstrzymania toczących się intensywnie prac przygotowawczych i projektowych. Nasze stanowisko przesłaliśmy do samorządowców i innych organów biorących udział w dyskusji.
Udzielona przez polski rząd koncesja nakłada liczne obowiązki, z których spółka musi się wywiązywać. W przeciwnym razie zastosowanie mogą mieć przewidziane w prawie sankcje.
Trudno sobie zatem wyobrazić, by spółka Brzezinka reagowała formalnie na apele czy stanowiska samorządów, których rola w prawie geologicznym i górniczym oraz w procesie koncesyjnym jest precyzyjnie opisana.
Jeśliby jednak te działania samorządowców byłyby skuteczne - w co trudno nam uwierzyć wobec nieprawdziwych zarzutów - i prawomocne decyzje koncesyjne polskiego rządu zostałaby cofnięte, będziemy zmuszeni rozważyć podjęcie wszelkich możliwych kroków chroniących nasze prawa, przewidzianych w polskim i europejskim systemie prawnym.
Proszę przypomnieć, jakie mają być podstawowe parametry kopalni - zatrudnienie, roczne wydobycie oraz jaki miałby być ostateczny koszt budowy?
- Zasoby wydobywalne: około 26 mln ton. Wydobycie roczne to do około 3 mln ton. Głębokość złoża: od 730 do 1050 m.
Zatrudnienie obejmie 900 osób bezpośrednio i 4-5 tys. w firmach okołogórniczych. A koszt projektowania i budowy sięga około 2 mld zł. Udostępnienie złoża ma być poprzez upadowe. System wydobywania - komorowo-filarowy z podsadzką hydrauliczną.
Czy węgiel z kopalni miałby trafiać na polski rynek?
- Planujemy, że węgiel z Brzezinki 3 znajdzie zastosowanie głównie na rodzimym rynku. Jeśli jednak bardziej atrakcyjne warunki zbytu znajdziemy na rynkach międzynarodowych, nic nie stoi na przeszkodzie, aby nasz produkt został skierować na eksport.