Czechy nie są gotowe

 Portal gospodarka i ludzie  autor: Kajetan Berezowski
 
do całkowitej rezygnacji z węgla. Nadal potrzebny jest on ciepłownictwu, podobnie jak koks dla hut
Nie jesteśmy przygotowani do całkowitego odejścia od węgla. Ani Polska ani też Czechy. Trzeba sprawę postawić jasno, a skoro przyszło nam likwidować kopalnie to warto wspólnie kontynuować proces restrukturyzacji przemysłu po obydwu stronach granicy – podkreślili uczestnicy 27 polsko-czeskiego spotkania przedsiębiorców 1 lipca 2021 r. w Ostrawie, któremu patronowali premierzy rządów: Mateusz Morawiecki oraz Andrej Babiš.
To była pierwsze od prawie półtora roku konferencja przeprowadzona w realu, a nie za pomocą łącz teleinformatycznych. Sala plenarna ostrawskiego magistratu dosłownie pękała w szwach. Trudno się zresztą temu dziwić. Pandemia koronawirusa skutecznie ograniczała wszelkie kontakty.
Cieszymy się z tego spotkania, a także z faktu, że nasze wspólne transgraniczne projekty dalej będą się toczyć. Są finansowane zarówno z Interreg jak i z Funduszu Badawczego dla Węgla i Stali. Tą nicią, która łączy nasze wspólne interesy to jeden region górniczy podzielony granica państwową, w którym żyjemy. Pamiętajmy, że nadal polscy górnicy jeżdżą do pracy do Czech i każde utracone miejsce pracy generuje negatywne skutki. Fundusz Sprawiedliwej Transformacji jest po to, żeby je łagodzić – zwrócił uwagę dr inż. Jan Bondaruk, zastępca naczelnego dyrektora ds. inżynierii środowiska Głównego Instytutu Górnictwa.
Czesi cenią sobie współpracę m.in. właśnie z GIG w dziedzinie rekultywacji środowiska, podkreślają jednak, że ubiegłoroczne decyzje związane z mocną redukcja wydobycia węgla kamiennego przez spółkę OKD mogą okazać się na dłuższą metę nietrafione.
- Wzięliśmy się za zamykanie kopalń o kilka lat wcześniej niż to było planowane. Czy była to trafna decyzja? Mam co do tego pewne obawy. Zarówno ja jak i premier Andrej Babiš byliśmy za utrzymaniem kopalń. Z punktu widzenia ekonomicznego było to jednak niemożliwe. Na pewno wpływ na przyspieszenie tego procesu miała pandemia. Stało się. Czechy jednak nie są gotowe do całkowitej rezygnacji z węgla. Nadal potrzebny jest on ciepłownictwu, podobnie jak koks dla naszych hut. Nie zamierzamy ich zamykać – podkreślił Jiří Cieńciala, senator i pełnomocnik rządu Republiki Czeskiej ds. zarządzania kryzysem w krajach: Moravskośląskim i Usteckiem.
Przedstawiciel resortu przemysłu i handlu był podobnego zdania.
- Nasze społeczeństwo ma obawy, czy w związku ze zmniejszeniem wydobycia nie zabraknie węgla, który wciąż niezbędny jest do ogrzewania. Na definitywne rozstanie z górnictwem węgla kamiennego i brunatnego nie jesteśmy przygotowani. Musimy nad tym problemem pracować – przyznał w rozmowie z dziennikarzem „Górniczej” Tomáš Strakoš, zastępca dyrektora Wydziału Górnictwa w Ministerstwie Przemysłu i Handlu w Pradze.
Przedstawiciel resortu przemysłu i handlu był podobnego zdania.
- Nasze społeczeństwo ma obawy, czy w związku ze zmniejszeniem wydobycia nie zabraknie węgla, który wciąż niezbędny jest do ogrzewania. Na definitywne rozstanie z górnictwem węgla kamiennego i brunatnego nie jesteśmy przygotowani. Musimy nad tym problemem pracować – przyznał w rozmowie z dziennikarzem „Górniczej” Tomáš Strakoš, zastępca dyrektora Wydziału Górnictwa w Ministerstwie Przemysłu i Handlu w Pradze.
Czy zatem zapowiadane zamknięcie ostatniej czeskiej kopalni węgla kamiennego w 2022 r. dojdzie do skutku.
- Nie nam o tym decydować. Data definitywnego wstrzymania wydobycia węgla kamiennego w Czechach nie jest znana. Ważne będzie kondycja ekonomiczna spółki OKD. To ona prowadzi eksploatację węgla. Trzeba pamiętać, że decyzja o likwidacji kopalń w ub.r. nie była podjęta a szczeblu rządowym. Podjął ją zarząd OKD, który stwierdził, że nie można już dalej kontynuować wydobycia na wskazanych kopalniach z względów ekonomicznych. Jeśli OKD stwierdzi, że będzie trzeba zupełnie wygasić wydobycie, to strona rządowa jest przygotowana na taką decyzję. Poczynimy kroki w kierunku minimalizacji skutków społecznych, a także w kierunku restrukturyzacji terenów pogórniczych – wyjaśnił Strakoš.
Niektórzy uczestnicy spotkania w Ostrawie wskazywali, że na likwidacji kopalń po czeskiej stronie z pewnością zyskają spółki węglowe w Polsce. Import węgla do Czech rośnie i to zarówno energetycznego jak i koksowego. W kolejnych latach przewiduje się nawet wzrost tego importu.