Jerzy Dudała
powinna być wystawiana na sprzedaż
Swego czasu mówiło się o inwestorach chętnych na nabycie kopalni Krupiński, która znalazła się w Spółce Restrukturyzacji Kopalń. Trzeba było poważnie podejść do tej kwestii... Każda kopalnia przeznaczona do likwidacji powinna być wystawiana na sprzedaż. Jeżeli pojawi się poważny inwestor, chętny na zainwestowanie w daną kopalnię (zgodnie z wszelkimi uwarunkowaniami formalnoprawnymi), to należy umożliwić mu działanie - podkreśla w rozmowie z portalem WNP.PL Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.
Janusz Steinhoff wskazuje, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby na warunkach komercyjnych budować nowe kopalnie w gminach i regionach, które nie zostaną objęte Funduszem Sprawiedliwej Transformacji.
- Przecież jeżeli ktoś będzie chciał zbudować kopalnię na przykład na Lubelszczyźnie, to nie powinno być problemu... Funkcjonująca tam Bogdanka nie idzie teraz do likwidacji, będzie mogła wydobywać węgiel przynajmniej do 2049 roku. Trzeba inwestować w kopalnie z perspektywami - uważa Janusz Steinhoff.
Przypomina również o planach powołania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). Jego zdaniem powinny się w niej znaleźć również kopalnie węgla kamiennego.
- Nie ma żadnego zakazu ze strony Unii Europejskiej, żeby budować kopalnie prywatne, jeżeli to ekonomicznie uzasadnione - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.
Uważa, że inwestorom prywatnym trzeba zapalać zielone światło, nie tylko w dziedzinie górnictwa węgla kamiennego, ale także innych surowców.
- W kwestii przyznawania środków w ramach tzw. Funduszu Sprawiedliwej Transformacji nie ma wprost zapisów, które eliminowałyby te miejsca, gdzie mają być budowane nowe kopalnie. Trudno jednak wyobrazić sobie sytuację, że - przykładowo - dana gmina czy region otrzymuje środki w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, między innymi na przekwalifikowanie osób odchodzących z górnictwa, a jednocześnie równolegle budowane są na jego terenie nowe kopalnie... Nie wiem, jakie są precyzyjne regulacje dotyczące możliwości przyznawania środków w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, ale t trzeba tu pamiętać nie tylko o kopalniach węgla kamiennego, ale także o węglu brunatnym - przypomina Janusz Steinhoff.
I zaznacza, że choćby w Bełchatowie i okolicy mamy do czynienia z monokulturą górniczo-energetyczną. Talk czy inaczej: w Polsce zaobserwujemy gminy mocno doświadczone w procesie transformacji, jak na przykład Ruda Śląska ze swoimi kopalniami.
- Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby na warunkach komercyjnych budować nowe kopalnie w gminach i regionach, które nie zostaną objęte Funduszem Sprawiedliwej Transformacji - zaznacza Janusz Steinhoff. - Przecież jeżeli ktoś będzie chciał zbudować kopalnię na Lubelszczyźnie, to nie powinno być problemu... Funkcjonująca tam Bogdanka nie idzie teraz do likwidacji, będzie mogła wydobywać węgiel przynajmniej do 2049 roku. Trzeba inwestować w kopalnie z perspektywami.
Przeprowadzić transformację w sposób zaplanowany i racjonalny
Były wicepremier i minister gospodarki akcentuje, że należy wesprzeć te kopalnie, które mają przyszłość w kwestii dostępności złóż oraz racjonalnych kosztów wydobycia.
- Swego czasu mówiło się o chętnych do nabycia kopalni Krupiński, która znalazła się w Spółce Restrukturyzacji Kopalń - przypomina Janusz Steinhoff. - Trzeba było poważnie do tego podejść. Każda kopalnia przeznaczona do likwidacji powinna być wystawiana na sprzedaż. Jeżeli pojawi się wiarygodny inwestor, skłonny inwestować w jakąś kopalnię zgodnie z wszelkimi uwarunkowaniami formalnoprawnymi, to należy umożliwić mu działanie.
Jednocześnie przypomina, że są plany powołania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). I ma tu kluczowy postulat.
- Jeżeli mają tam trafić "aktywa węglowe" - zarówno te z obszaru węgla kamiennego, jak i węgla brunatnego (przypomnijmy: wszystkie bloki energetyczne opalane węglem kamiennym i brunatnym oraz kopalnie węgla brunatnego - przyp. red.) - to powinny się tam również znaleźć kopalnie węgla kamiennego - podkreśla Janusz Steinhoff. - Mamy około trzydziestu lat na tę transformację. Trzeba ją przeprowadzić w sposób zaplanowany i racjonalny. Przy obecnych kosztach emisji dwutlenku węgla produkcja energii elektrycznej z węgla jest nieopłacalna... Niestety, w ostatnich latach w górnictwie mieliśmy do czynienia z festiwalem populizmu. Zaklinano rzeczywistość, mówiono górnikom nieprawdę. Składano przy tym wiele obietnic bez pokrycia.