Portal gospodarka i ludzie autor: Tomasz Rzeczycki
Położony w bytomskiej dzielnicy Szombierki Szyb Ewa może nie doczekać sto pięćdziesiątej rocznicy oddania do użytku.
Nie będzie też prawdopodobnie remontu uzbrojenie szybu, bo i taka ewentualność była brana pod uwagę jeszcze na wiosnę. Spółka Restrukturyzacji Kopalń w Bytomiu, będąca właścicielem obiektu, zamierza go zlikwidować.
Szyb Ewa wykorzystywany jest przez podległy pod SRK Centralny Zakład Odwadniania Kopalń do pompowania wody. Pół roku temu Spółka Restrukturyzacji Kopalń zamówiła analizę wytrzymałości zbrojenia szybu Ewa. Było to następstwem pomiarów, które wykazały znaczne zużycie ścianek zbrojenia szybowego szybu Ewa. Zużycie to wynosiło około połowy grubości nominalnej, a więc było na granicy wymogu, jaki stawiało Rozporządzenia Ministra Energii z dnia 23 listopada 2016 r. SRK chciała więc zorientować się, czy możliwe byłoby uzyskanie odstępstwa od przepisu, ze względu na znacznie mniejsze obciążenie szybu, czy też konieczny będzie remont. Teraz okazuje się, że dylemat ten nie będzie mieć znaczenia.
W związku ze zmianą koncepcji – uproszczeniem systemu odwadniania kopalń i planem przekierowania wód z Szombierek, Grodźca, Piekar do pompowni w kopalni Centrum, szyb – o ile nie nastąpi jakaś zmiana – będzie likwidowany - potwierdza Wojciech Jaros ze Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Przeznaczony do likwidacji szyb Ewa znajduje się na południe od ul. Zabrzańskiej, kilkaset metrów od bytomskiego dworca kolejowego. Powstał w latach 1869-1873 i należał do zlikwidowanej w 1998 r. kopalni Szombierki. Obecna stalowa wieża wyciągowa zbudowana została sto lat po rozpoczęciu głębienia szybu. Jest to szyb jednoprzedziałowym, wdechowy, materiałowo-zjazdowy, o głębokości 837,8 m. Udostępnia on poziomy 340, 510 oraz 630 i 790. Na te dwa ostatnie odbywa się jazda ludzi i transport materiałów.
Sąsiadem szybu Ewa jest szyb Krystyna, który jednak nie należy do SRK, lecz do prywatnej spółki z Bytomia.