Portal gospodarka i ludzie autor: JM
Jednym z najważniejszych dotychczasowych ustaleń szczytu klimatycznego
COP26 jest deklaracja ponad 40 państw dotycząca odejścia od węgla. Wśród nich znalazła się Polska. - Ta deklaracja stoi w jawnej sprzeczności z porozumieniem podpisanym ze stroną społeczną. Moim zdaniem natychmiast powinna zostać ogłoszona akcja protestacyjna – powiedział w rozmowie z portalem netTG.pl Jarosław Grzesik, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”.
Jarosław Grzesik, który jest obecnie na szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow, jako przedstawiciel strony związkowej zaznaczył, że deklaracja jest sprzeczna z umową społeczną dla górnictwa podpisaną w maju br. pomiędzy przedstawicielami rządu i stroną związkową.
Sygnatariusze porozumienia powinni natychmiast zażądać wyjaśnień co do decyzji, która zapadła właśnie na konferencji COP26. Wyjaśnienia wymaga deklaracja polskiego rządu dotyczących wycofania się z jakichkolwiek inwestycji węglowych w latach 30. To ewidentna kolizja z zapisami zawartymi w porozumieniu ze stroną społeczną. Moim zdaniem natychmiast powinna zostać ogłoszona akcja protestacyjna – powiedział Grzesik.
Wychodzi na to, że co innego słyszymy przy stole negocjacyjnym, a co innego przedstawiciele polskiego rządu, na czele z polskim premierem, podpisują na arenie międzynarodowej. Tego typu deklaracja, która jawnie stoi w sprzeczności z podpisanym wcześniej porozumieniem ze stroną związkową powoduje, że zaczynam się zastanawiać, czy nie żyjemy w jakimś matriksie – dodał przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”.
Przypomnijmy, że sygnatariusze porozumienia podpisanego na COP26 zobowiązali się do zakończenia wszelkich nowych inwestycji w energetykę węglową w kraju i za granicą, wsparcia rozwoju czystych technologii i efektywności energetycznej oraz objęcia pracowników likwidowanej branży węglowej programem sprawiedliwej transformacji.
Zgodnie z deklaracją najbogatsze państwa mają całkowicie zrezygnować z energetyki węglowej w latach 30., natomiast biedniejsze państwa mają to zrobić w latach 40.
Wśród sygnatariuszy porozumienia znalazły się kraje mocno uzależnione od węgla - np. Polska, Wietnam, Chile. Zabrakło jednak największych producentów, eksporterów i konsumentów węgla - Australii, Indii, Chin i USA, które na razie nie podpisały porozumienia.