Lit oraz nikiel

 są dzisiaj mocno w cenie. O konsekwencje nikt nie pyta

 Autor: JD
Obecne technologie pozyskiwania litu generują olbrzymi wręcz ślad węglowy, którego - o dziwo - nie uwzględnia się przy porównywaniu wpływu różnych typów napędów na środowisko naturalne.
Z dynamicznie rosnącego popytu cieszą się również producenci litu
Największa na świecie firma sektora wydobywczego, australijska BHP Group, prognozuje, że pojazdy elektryczne będą stanowić 60 proc. sprzedaży nowych samochodów do 2030 roku, natomiast do 2040 roku nawet do 90 proc.
- Przewidujemy, że popyt na nikiel w ciągu najbliższych trzydziestu lat będzie od 200 do 300 proc. większy niż w poprzednich trzydziestu latach - zaznaczyła niedawno w trakcie konferencji Jessica Farrell, prezes ds. aktywów w należącej do BHP spółki Nickel West, która w sierpniu tego roku podpisała umowę na dostawy z Fordem, mając już podobne z Teslą oraz Toyota Motor Corp.
Z dynamicznie rosnącego popytu cieszą się również producenci litu. Kierownictwo Liontown Resources pochwaliło się ostatnio umowami z Teslą, Fordem oraz LG Chem.
Warto jednak dodać, że obecne technologie pozyskiwania litu generują olbrzymi wręcz ślad węglowy, którego - o dziwo - nie uwzględnia się przy porównywaniu wpływu różnych typów napędów na środowisko naturalne.
Trzeba zużyć mnóstwo energii i zdegradować wiele terenów, żeby cieszyć się samochodem z serii "zero emission"
Taka „ekologia” wyrządzi jednak więcej szkody dla środowiska niż pożytku. Niedawno prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala przypomniał, podczas konferencji Silesia 2030, o niezwykle wysokich kosztach ekologicznych wydobycia tzw. metali ziem rzadkich (MZR - 17 poszukiwanych i drogich pierwiastków niezbędnych we współczesnych technologiach i transformacji energetycznej).
- Czy ktoś z państwa widział raport o kosztach wydobycia MZR, w którym trzeba skruszyć złoża do postaci pyłu, przepłukać, poddać procesom termicznym. Czy znają państwo badania wód, które odprowadzane są w tym przemyśle do rzek i zbiorników naturalnych? Jako Europa zamknęliśmy na ten problem oczy - podkreślił Rogala. - Dewastujemy środowisko w Chinach i Afryce, aby zapewnić sobie Nowy Zielony Ład. Musimy wreszcie pochylić się nad tym, jakie konsekwencje wywołujemy taką postawą na świecie. Górnicy wiedzą, o czym mówię, bo znają procesy techniczne niezbędne do wydobycia i pozyskania metali ziem rzadkich - zaznaczył.