w zielone rozwiązania, ale nie wyrzeka się górniczego dziedzictwa
Jakub Lachert
O transformacji energetycznej Polski i stopniowym odchodzeniu od węgla rozmawiał z WNP.PL Mirosław Bendzera, prezes zarządu Famuru.
Głównym celem Famuru jest przekształcenie się w holding uczestniczący w zielonej transformacji oraz osiągnięcie do końca 2024 roku ok. 70 proc. przychodów ze źródeł niezwiązanych z węglem energetycznym.
Obecnie górnicza część działa jako wewnętrzny oddział w strukturze Famuru, który cały czas skupia swe główne kompetencje w sektorze wydobywczym.
W ramach dywersyfikacji swoich działań Famur inwestuje w magazyny energii i elektromobilność, jak również w fotowoltaikę wielkoskalową i turbiny wiatrowe.
Jak widzi pan perspektywy dla całego sektora górniczego? Z jednej strony mamy w Polsce kryzys energetyczny, a z drugiej jednak skłaniacie się państwo ku inwestycjom w OZE. W jakim kierunku podążacie?
- Konsekwentnie realizujemy założenia strategii rozwoju Grupy Famur, zaprezentowane w 2021 roku i systematycznie dywersyfikujemy działalność biznesową, a naszym głównym celem jest przekształcenie się w holding, uczestniczący w zielonej transformacji oraz osiągnięcie do końca 2024 roku ok. 70 proc. przychodów ze źródeł niezwiązanych z węglem energetycznym.
Oczywiście nie zapominamy o naszej tradycji i roli segmentu okołogórniczego, który rozwijamy od 100 lat. Zdajemy sobie sprawę, że w perspektywie kolejnych lat sektor górniczy również będzie podlegał zmianom, dostosowującym go do otoczenia rynkowego.
Zmieniamy się wewnętrznie, inwestując w obszary biznesowe związane z dokonującą się transformacją energetyczną, ale zarazem czujemy odpowiedzialność za zapewnienie stabilnego łańcucha dostaw dla naszych partnerów w sektorze górniczym.
Dlatego cały czas dbamy o kompetencje inżynieryjne, produkcyjne i serwisowe w tej mierze - po to, żeby nasze rozwiązania dla przemysłu, w tym górniczego, nieustannie wspierały proces transformacji i zmian, które zachodzą w sektorze wydobywczym.
Grupa Famur, oprócz technologii węglowej, serwisuje również turbiny elektrowni wiatrowych
Wobec dynamicznych zmian gospodarczych i procesów transformacyjnych w polskiej energetyce konsekwentnie zmieniamy Grupę Famur. Uporządkowaliśmy strukturę organizacyjną, dostosowując ją do dalszego, dynamicznego rozwoju.
Obecnie górnicza część funkcjonuje jako wewnętrzny oddział w strukturze Famuru, który cały czas skupia swe główne kompetencje w obszarze sektora wydobywczego – ale już nie tylko.
Wykorzystując nasze wieloletnie doświadczenie oraz zaawansowane zaplecze produkcyjne, rozwijamy nowe kompetencje, ukierunkowane na remonty i serwis przekładni stosowanych w turbinach elektrowni wiatrowych.
Z kolei w ramach części holdingowej Famuru konsekwentnie inwestujemy w nowe branże, które budują nasze zdolności w zielonym obszarze technologicznym.
Stąd ta współpraca z firmą Impact, która w swojej działalności preferuje rozwiązania obiegu zamkniętego.
- Zdecydowanie tak. Inwestycja w magazyny energii i elektromobilność to kolejna dziedzina - po fotowoltaice wielkoskalowej i turbinach wiatrowych - która pozwala nam dywersyfikować działalność biznesową.
Wspólnie z Impact Clean Power Technology chcemy wykorzystać budowane przez lata przewagi, by rozwijać i skalować ten perspektywiczny biznes na rosnącym rynku systemów bateryjnych i magazynów energii.
Jeśli spojrzymy teraz bardzo krótkoterminowo na sytuację w Polsce, to - biorąc pod uwagę obecny kryzys energetyczny - czy jest szansa w kraju na zwiększenie wydobycia? Czy też z państwa perspektywy są jakieś nowe możliwości?
Nie mam wątpliwości, że mamy w Polsce kompetencje, aby zachować stabilność dostaw węgla na potrzeby krajowej energetyki.
Energetyka to niezwykle istotny element całej gospodarki, dlatego powinniśmy podchodzić do niej w sposób praktyczny i dobrze zaplanowany. Zdajemy sobie sprawę z obecnych uwarunkowań, chociażby z faktu, że od lat budowaliśmy polski system energetyczny na technologiach konwencjonalnych.
Jego transformacja powinna odbywać się poprzez ewolucję, a nie rewolucję. Zmiany muszą przebiegać w sposób pozwalający zachować stabilność i bezpieczeństwo systemu będącego krwioobiegiem gospodarki.
Czy konwencjonalne źródła energii nie mają już przyszłości?
- Nikt nie ma wątpliwości, że kierunek zmian, polegający na zastępowaniu technologii konwencjonalnych rozwiązaniami opartymi na czystych technologiach, jest już jednoznacznie określony.
Doświadczenia ostatnich miesięcy dobitnie pokazują, że transformacja krajowej energetyki w sposób zapewniający jej stabilność, bezpieczeństwo i niezależność jest absolutnym priorytetem. Jej realizacja powinna jednak następować możliwie jak najszybciej, tyle że w sposób dostosowany do możliwości systemu.
Istotne, aby zachować bezpieczeństwo dostaw surowcowych z własnych zasobów, którymi dysponujemy w Polsce
Powinniśmy wspierać dalszy rozwój energetyki z wykorzystaniem OZE, w tym fotowoltaiki, wiatru - docelowo w połączeniu z technologią magazynowania energii. Ale i równolegle, w perspektywie najbliższych kilku dekad, część sektora energetyki konwencjonalnej wciąż będzie stanowić element krajowego miksu energetycznego.
Istotne, aby zachować bezpieczeństwo dostaw surowcowych z własnych zasobów, którymi dysponujemy w Polsce. Jestem przekonany, że właściwe planowanie pozostaje podstawą powodzenia, a dzięki właściwemu określeniu kolejnych kamieni milowych zmian, zarówno spółki węglowe, energetyczne, jak i okołogórnicze, będą mogły we właściwy sposób zaplanować swą własną transformację.