Polska Agencja Prasowa
kopalnia nie powstanie
Naczelny Sąd Administracyjny utrzymał postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach ws. uchwały Rady Miasta Rybnika blokującej powstanie kopalni na rybnickim złożu węgla Paruszowiec - wynika z bazy orzeczeń sądów administracyjnych. WSA wcześniej odrzucił skargę spółki zainteresowanej eksploatacją tego złoża.
NSA na posiedzeniu niejawnym odrzucił skargę kasacyjną spółki od postanowienia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, odrzucającego skargę spółki na uchwałę rybnickiej rady miasta.
Już wcześniej NSA potwierdził ważność samorządowej uchwały, oddalając skargę kasacyjną wojewody śląskiego (NSA uznał, że rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody jest nieprawidłowe). Informując w czwartek o postanowieniu NSA z 8 grudnia władze samorządowe Rybnika uznały, że to rozstrzygnięcie prawdopodobnie zamknie spółce możliwość budowy kopalni na złożu Paruszowiec.
W lipcu 2021 r. inwestor, spółka Bapro, wniosła do WSA skargę na uchwałę Rady Miasta Rybnika dotyczącą blokujących powstanie kopalni zmian w planach zagospodarowania przestrzennego. Sąd wstrzymywał się z rozpatrywaniem tej skargi, czekając na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, gdzie rozpatrywana była skarga kasacyjna wojewody śląskiego w związku z tą samą uchwałą.
14 września ub. roku NSA oddalił skargę wojewody, podtrzymując tym samym ważność uchwały rybnickich radnych. Ponad miesiąc później gliwicki WSA odrzucił skargę spółki Bapro na uchwałę Rady Miasta. Inwestor zaskarżył również to postanowienie, argumentując m.in. iż uchwała rybnickich radnych, uniemożliwiająca budowę kopalni, narusza interes prawny spółki.
4 lipca br. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach ponownie odrzucił skargę spółki Bapro, wskazując, że spółka nie ma interesu prawnego do skarżenia uchwały Rady Miasta Rybnika, a 8 grudnia NSA utrzymał to postanowienie.
- To oznacza, że ta sprawa jest już wyjaśniona do końca, nasza uchwała blokująca powstanie kopalni na Paruszowcu jest ważna, zgodna z prawem i kopalni na ten czas nie będzie - skomentował w czwartkowej informacji miasta jego prezydent Piotr Kuczera. Zaznaczył, że walka, aby spółka nie mogła uruchomić wydobycia węgla w dzielnicy Paruszowiec, była dla miasta celem strategicznym.
Budowa nowej kopalni, poza niewyobrażalnym zakresem degradacji środowiska i infrastruktury dzielnic objętych wpływami eksploatacji, znacząco zagroziłaby gospodarczemu rozwojowi Rybnika. Choć niektórzy mieszkańcy widzieli w tej inwestycji nowe miejsca pracy, w ostatecznym rozrachunku nawet ten argument nie miałby racji bytu, ponieważ już mieliśmy sygnały od działających na terenie Rybnika poważnych przedsiębiorców, takich jak choćby Rettig Heating, zapowiadające ich wycofanie się z miasta - zasygnalizował Kuczera.
Mecenas Miłosz Jakubowski z organizacji Frank Bold, biorącej w postępowaniu udział po stronie społecznej wskazał, że postanowienie NSA jest prawomocne i kończy trwającą dwa i pół roku batalię sądową, jaką Rybnik toczył najpierw z wojewodą śląskim, a potem z inwestorem.
- Orzeczenia wydane przez NSA w obu sprawach przesądzają losy tej inwestycji. Nawet gdyby spółka Bapro zwróciła się do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o podjęcie zawieszonego ponad rok temu postępowania o wydanie decyzji środowiskowej, to GDOŚ powinien odmówić ustalenia środowiskowych uwarunkowań ze względu na niezgodność z obowiązującym planem miejscowym - wyjaśnił Jakubowski.